"Ride On": Jackie Chan wraca na szczyt. Jego nowy film jest rozchwytywany
Dokładnie w dniu 69. urodzin Jackie Chana, 7 kwietnia, w chińskich kinach zadebiutuje najnowszy film legendarnego aktora, komedia sensacyjna "Ride On" ("Jedźmy dalej"). Film znalazł już swoich dystrybutorów w pozostałych częściach świata, niedługo po tym, jak trafił na targi filmowe organizowane co roku z okazji Festiwalu Filmowego w Berlinie. Zainteresowanie tym tytułem określane jest przez portal "The Hollywood Reporter" jako "szalone".
"Ride On" określany jest mianem filmowego hołdu dla kaskaderskich dokonań Jackiego Chana na przestrzeni całej jego bogatej kariery. Chiński aktor znany jest bowiem z tego, że osobiście wykonuje swoje popisy kaskaderskie, co często kończyło się groźnymi wypadkami, złamaniami i urazami.
W filmie "Ride On" wciela się w rolę przegranego kaskadera, który ledwo wiąże koniec z końcem i nie ma środków na utrzymanie ukochanego konia, z którym niegdyś wspólnie występowali na ekranie. Szukając pomocy u zrażonej do niego córki i jej chłopaka prawnika, dowiaduje się, że koń może zostać zlicytowany na poczet jego długów. Niespodziewanie kaskader zyskuje popularność w mediach społecznościowych. Wszystko dzięki nagraniu, na którym razem z koniem rozprawia się z komornikami. Film staje się viralem, a on znowu musi wybrać: kariera czy rodzina?
W oświadczeniu przekazanym mediom Jackie Chan podkreślił, że jest szczególnie podekscytowany faktem zagrania kaskadera, bo właśnie jako kaskader zaczynał swoją przygodę z kinem. "U szczytu popularności filmów kung fu walczyliśmy naprawdę, ryzykowaliśmy życiem, goniąc na koniu za uciekającym samochodem. Ten duch przekazaliśmy kolejnemu pokoleniu aktorów" - napisał aktor.
Reżyserem filmu jest Larry Yang, któremu uznanie na świecie przyniósł pokazywany na festiwalach filmowych melodramat "Krzyk góry". Nakręcony później "Adoring" ("Czarujący") ugruntował pozycję Yanga jako jednego z najbardziej kasowych chińskich reżyserów. Film zarobił w kinach ponad 100 milionów dolarów.
"Historia człowieka i konia, którzy są od siebie zależni, jest bardzo interesująca. Postać, którą zagrał Jackie Chan będzie jednak bardziej przyziemna niż w jego poprzednich filmach" - twierdzi reżyser.