Richard E. Grant: Gdy miał 15 lat, ojciec próbował go zastrzelić
Richard E. Grant w najnowszym wywiadzie opowiedział o swoim traumatycznym dzieciństwie spędzonym na południu Afryki. Przyszły gwiazdor kina i telewizji znajdował się wówczas pod opieką matki i agresywnego ojca alkoholika. Podczas jednej z awantur przyłożył on broń do skroni syna, po czym oddał niecelny strzał. "Powiedział, że rozwali mi łeb" - wspomina gospodarz nadchodzącej ceremonii wręczenia nagród BAFTA.
Richard E. Grant ma za sobą wyjątkowo trudne dzieciństwo. Kilka miesięcy temu w wywiadzie udzielonym "The Guardian" opowiedział o dorastaniu pod opieką uzależnionego od alkoholu ojca, który kilkukrotnie groził mu śmiercią. Nominowany do Oscara aktor urodził się w Mbabane, stolicy południowoafrykańskiego kraju Eswatini, czyli dawnego Królestwa Suazi. Pewnego wieczoru nastoletni wówczas Grant postanowił wylać do zlewu schowane w domu przez ojca butelki whisky. Gdy ten go nakrył, wpadł w szał. "Nagle poczułem coś lodowatego na potylicy. To był pistolet. Zrobiłem unik i pobiegłem do ogrodu, a on wybiegł za mną i zaczął mnie gonić" - wspominał gwiazdor "Perswazji".
W rozmowie z "Radio Times" Grant znów wrócił wspomnieniami do traumatycznego okresu dorastania. W wieku 15 lat wbrew zakazom ojca wymknął się do kina, by obejrzeć "Mechaniczną pomarańczę". Kultowy dramat Stanleya Kubricka z 1971 roku, który obfituje w sceny brutalnej przemocy, jak można się domyślić, nie był dostępny dla nieletnich widzów. "Udało mi się wejść, bo powiedziałem kasjerce, że wygląda dokładnie jak Elizabeth Taylor" - zdradził aktor. Po powrocie do domu zastał odurzonego alkoholem ojca, który na widok syna sięgnął po broń. "Był wściekły. Powiedział, że rozwali mi łeb" - relacjonował Grant. Jego ojciec pociągnął wówczas za spust, lecz na szczęście chybił.
Półtora roku temu doświadczony przez życie aktor zmierzył się z kolejnym ciosem. We wrześniu 2021 roku jego ukochana żona, znana trenerka dialektu Joan Washington, zmarła na raka płuc. Grant wielokrotnie podkreślał w wywiadach, że łączyła ich niezwykła więź, a dzięki ukochanej, z którą związany był od przeszło 35 lat, zdołał uleczyć zadane mu w dzieciństwie rany. Tuż przed ubiegłorocznymi świętami Bożego Narodzenia gwiazdor zamieścił na Instagramie emocjonalne wideo, w którym wyznał, że wciąż nie może się pogodzić ze śmiercią małżonki. "Żyję w zaprzeczeniu. Nadal nie przyjmuję do wiadomości, że jej tu nie ma. (...) Tęsknię za nią bardziej, niż można to sobie wyobrazić" - powiedział aktor.
W połowie stycznia dowiedzieliśmy się, że Grantowi powierzono rolę gospodarza tegorocznej ceremonii wręczenia nagród BAFTA przyznawanych przez Brytyjską Akademię Sztuk Filmowych i Telewizyjnych. Gwiazdor zapewnił, że nie zamierza podążać śladem prezenterów podobnych wydarzeń, którzy zwykli wygłaszać na scenie złośliwe żarty na temat zaproszonych gości i nominowanych wykonawców. "Organizatorzy muszą wiedzieć, że nie będę wyśmiewać innych aktorów. Miejmy nadzieję, że to zadziała" - ujawnił Grant. Gala rozdania brytyjskich Oscarów odbędzie się w najbliższą niedzielę 19 lutego w londyńskiej sali koncertowej Royal Festival Hall.