Reżyser "Ja wam pokażę!" o H. Bielickiej
Ostatnią filmową rolą Hanki Bielickiej, zmarłej w czwartek, 9 marca, była kreacja w filmie "Ja wam pokażę!", w reżyserii Denisa Delicia. "Kiedy otrzymałem wiadomość o jej śmierci, trudno mi było w to uwierzyć" - pisze w specjalnym oświadczeniu-podziękowaniu dla Bielickiej, chorwacki reżyser.
"Hanka Bielicka. Wspaniała aktorka. Od początku chciałem, aby zagrała w "Ja wam pokażę!" rolę cioci Hani".
"Na wiosnę zeszłego roku dość poważnie zachorowała. Była w szpitalu. Zdjęcia miały się jednak rozpocząć dopiero w sierpniu. Chociaż obsada była już skompletowana w czerwcu, czekałem wytrwale na sygnał od Pani Hani, czy zagra w moim filmie. Powiedziała, że tak".
"To były dla niej dość trudne zdjęcia - kręciliśmy w nocy. Latem na planie udawaliśmy zimę. Wiadomo przecież, że w Wigilię w Polsce zawsze jest już ciemno. W sierpniu noc robiła się dopiero po 21. Była u nas na planie przez kilka dni".
"Doskonale wytrzymywała te nocne zdjęcia. Tryskała humorem. W przerwach opowiadała nam różne przezabawne anegdoty".
"Kiedy otrzymałem wiadomość o jej śmierci, trudno mi było w to uwierzyć. Jeszcze przed premierą "Ja wam pokażę!" rozmawiałem z nią. Była w świetnym humorze. Powiedziała wtedy: Długo się zastanawiałam, czy zagrać w pana w filmie. Potem, po zdjęciach, byłam trochę umęczona i żałowałam. Ale jak teraz widzę, ile radości sprawia wam ten film, to ja też kochani cieszę się razem z wami".
Pani Hania nie grała w żadnym filmie od 34 lat. Nie dlatego, że nie miała propozycji. Konsekwentnie odmawiała udziału w wielu produkcjach".
"Dlatego też czułem się szczególnie wyróżniony, że zagrała w moim filmie. Już nie raz miałem okazję dziękować Pani Hani za te kilka dni spędzonych z nią na planie "Ja wam pokażę!"".
"Wiem, że wiadomość o jej śmierci wstrząsnęła całą ekipą. Rozmawiamy o tym przez telefon. Otrzymuję też wiele sms-ów".
"Będzie jej nam wszystkim bardzo brakowało. Odeszła od nas wielka dama polskiej sceny i filmu, pozostawiając po sobie ogromny i niepowtarzalny dorobek artystyczny".
"Na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako elegancka kobieta z niespotykaną klasą, pełna werwy i humoru. Po prostu Hanka Bielicka" - kończy swe wspomnienie Denis Delić.