Reklama

Reżyser "Casino Royale" miażdży film "Szybcy i wściekli 9": "Wyszedłem z kina"

Od piątku, 29 kwietnia, w amerykańskich kinach można oglądać najnowszy film z Liamem Neesonem, "Memory". Wyreżyserował go specjalista od sensacyjnego kina Martin Campbell, który ma w dorobku takie hity, jak "Goldeneye", "Casino Royale" czy "Granice wytrzymałości". W najnowszym wywiadzie twórca ocenił współczesne kino akcji. Twórcy serii "Szybcy i wściekli" nie będą zachwyceni.

Od piątku, 29 kwietnia, w amerykańskich kinach można oglądać najnowszy film z Liamem Neesonem, "Memory". Wyreżyserował go specjalista od sensacyjnego kina Martin Campbell, który ma w dorobku takie hity, jak "Goldeneye", "Casino Royale" czy "Granice wytrzymałości". W najnowszym wywiadzie twórca ocenił współczesne kino akcji. Twórcy serii "Szybcy i wściekli" nie będą zachwyceni.
Kadr z filmu "Szybcy i wściekli 9" /materiały prasowe

Reżyser "Casino Royale" miażdży film "Szybcy i wściekli 9"

W wywiadzie dla portalu "SlashFilm" Martin Campbell nie zostawił suchej nitki na ostatniej dotychczasowej części serii "Szybcy i wściekli". Choć pierwsze odsłony cyklu mu się podobały, nie może tego samego powiedzieć o "dziewiątce".

"Wyszedłem z kina w trakcie seansu, bo akcja była tak niedorzeczna, że aż nudna. Fizyka w tym filmie jest groteskowa. To jak oglądanie tapety. Wyszedłem z kina, bo akcja nie była spektakularna - jedynie twórcy myśleli, że taka jest. Film zarobił furę pieniędzy, bo to część franczyzy, ale jest marny. Żadna z tych akcji nie była oparta na postaciach. Poprzednie części były super, ale ta była nonsensowna" - stwierdził Campbell.

Reklama

Zapytany o to, jaki film akcji podobał mu się ostatnio najbardziej, reżyser miał spory problem.

"Boże, muszę pomyśleć. Podobał mi się 'Batman'. Akcja w nim była w porządku. Nie uważam, żeby był genialny, ale podobała mi się w nim akcja. Widziałem też 'Ambulans' Michaela Baya. Był całkiem zabawny" - wyznał Campbell.

"Jeśli masz epilepsję, nie powinieneś jednak oglądać filmów Baya. Zagrali tu świetni aktorzy i choć w dwóch sekundach filmu było tu po 48 cięć montażowych, to było tam też kilka wspaniałych ujęć. Całość jest niedorzeczna, ale zabawna. Dobrze się bawiłem, podczas gdy poprzedniego filmu Baya zrobionego dla Netfliksa nie dało się oglądać" - dodał.

Niedoścignionym wzorem kina akcji są dla Campbella jednak starsze filmy.

"Weźmy dla przykładu 'Szklaną pułapkę'. Bezapelacyjnie najlepszą częścią tej serii była jedynka. Czemu? Bo była wiarygodna, wierzyłeś w filmową akcję. Całość twardo stała na ziemi" - ocenił Campbell.

Najnowszy film Campbella, "Memory", to remake belgijskiego thrillera "Alzheimer" z 2003 roku. Opowiada historię doświadczonego płatnego zabójcy, który po ukończeniu kolejnego zlecenia musi stawić czoła ludziom, którzy go niedawno. Sprawy nie ułatwia mu jednak to, że zaczyna mieć poważne kłopoty z pamięcią.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Martin Campbell | Casino Royale | Szybcy i wściekli 9
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy