"Rękopis znaleziony w Saragossie" jako musical
Prapremiera musicalu na podstawie słynnej powieści Jana Potockiego "Rękopis znaleziony w Saragossie" odbędzie się 24 października w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Spektakl reżyserują Maciej i Adam Wojtyszko, muzykę napisał Krzesimir Dębski.
- Mamy do czynienia z bardzo dziwnym tekstem, bo tak naprawdę to nie wiadomo, jaki jest oryginał. Potocki pisał tę powieść przez wiele lat, w różnych wariantach. To jest arcydzieło literatury polskiej napisane po francusku, a to, że to jest arcydzieło wszyscy wiemy, tylko mało kto zagląda - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej w teatrze Maciej Wojtyszko, który jest też autorem adaptacji.
- Mamy do czynienia z niezwykle nowoczesnym myśleniem, oryginalnym, nietypowym. Po pierwsze to powieść szkatułkowa, historia w historii - to nie jest proste do przeniesienia na scenę, chociaż parę razy to robiono z niezłym skutkiem, a jeszcze przedstawienie muzyczne... Jakoś się udaje, ale zamysł jest skomplikowany - dodał.
Adam Wojtyszko spodziewa się, że przedstawienie zrobi wrażenie na widzach. - Jest dużo tańca, erotyki, może jakieś wybuchy, fenomenalna muzyka. To przedsięwzięcie, które działa na zmysły na różnych poziomach. Tekst jest na tyle pojemny, że ilość sensów filozoficznych i społecznych, które może nam się uda przemycić, jest nie do opowiedzenia w czasie jednej konferencji prasowej - stwierdził.
Uznawany za jedno z najświetniejszych dzieł europejskiego Oświecenia "Rękopis..." to powieść napisana po francusku, przetłumaczona na język polski przez Edmunda Chojeckiego, a opublikowana w 1847 roku. Autor zbudował swoją opowieść posługując się kompozycją szkatułkową. W 1965 r. Wojciech Has przeniósł ją na ekran, a rolę głównego bohatera, Alfonsa van Wordena, zagrał Zbigniew Cybulski.
Odtwórcą tej roli w chorzowskim przedstawieniu jest Kamil Franczak. - Porównania będą nieuniknione, bo Zbigniew Cybulski zapisał się mocno w roli Alfonsa van Wordena, natomiast jakoś ich się nie boję. Zbigniew Cybulski w filmie nie śpiewał, my trochę śpiewamy. Właśnie z tego względu, że jest to forma musicalowa, prowadzimy to trochę w inny sposób aniżeli filmowy - podkreślił.
Krzesimir Dębski mówił, że praca nad muzyką była przyjemnością, bo tekst tryska emocjami. - Dziennie spływały tony nut, zupełnie spontanicznie. Co minutę-dwie jest zmiana świata - fantazje bohatera, dziwne sny przenoszą nas w odrębne dziwne światy, więc muzyka też musiała podążać za potokiem skojarzeń - opowiadał.
"Rękopis znaleziony w Saragossie" to mieszanina powieści awanturniczej, powiastki filozoficznej i romansu grozy. Obfituje w nadzwyczajne wątki, autor wplótł też w fabułę swoje przemyślenia dotyczące religii czy sensu życia, odwołując się do ponadczasowych zasad, takich jak: honor, rycerskość, czy zwycięstwo dobra nad złem.
Z pozoru nieteatralny tekst doczekał się czterech adaptacji i czterech wystawień. W 1992 r. Tadeusz Bradecki wyreżyserował "Rękopis..." według własnej adaptacji w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie, a sześć lat później wystawił go w Teatrze Narodowym w Warszawie.
W 2007 r. w Operze Wrocławskiej odbyła się premiera baletu z muzyką Rafała Augustyna, napisaną na zamówienie Opery do libretta, czerpiącego z powieści zaledwie kilka wątków. Autorką inscenizacji i choreografii była Ewelina Sojecka. W 2014 r. Paweł Świątek wyreżyserował "Rękopis znaleziony w Saragossie" w Teatrze im. J. Kochanowskiego w Opolu.
Rok 2015 ogłoszony został m. in. Rokiem Polskiego Teatru oraz Rokiem Jana Potockiego. Złożyły się na to: 250. rocznica powstania Teatru Narodowego w Warszawie oraz 200. rocznica śmierci Potockiego. Patronat nad nią objęło UNESCO.
Jan Potocki (1761-1815) znany jest głównie jako powieścio- i dramatopisarz, tworzący w języku francuskim, ale też jako podróżnik, historyk, etnograf, czy poseł na Sejm Czteroletni