Reklama

Reese Witherspoon: Za mądra do roli

W swoim ostatnim wpisie na Instagramie Reese Witherspoon postanowiła podzielić się refleksją na temat odrzucenia. "Wielokrotnie słyszałam, że jestem za mądra, za niska" - wspomina. Dawniej rozpamiętywała takie słowa, dziś traktuje je jako błogosławieństwo.

W swoim ostatnim wpisie na Instagramie Reese Witherspoon postanowiła podzielić się refleksją na temat odrzucenia. "Wielokrotnie słyszałam, że jestem za mądra, za niska" - wspomina. Dawniej rozpamiętywała takie słowa, dziś traktuje je jako błogosławieństwo.
W wieku 20 lat płakałam pod prysznicem wiele razy - wspomina Reese Witherspoon /Vera Anderson/WireImage /Getty Images

Reese Witherspoon przyznała, że w swojej karierze wielokrotnie musiała zmierzyć się z odrzuceniem. W obszernym wpisie na Instagramie aktorka wyjaśniła, w jaki sposób te negatywne emocje i zniechęcenie przekuła w coś pozytywnego.

"Przez lata straciłem tyle ról, ile dostałem" - napisała. "Zawsze uważano mnie za zbyt mądrą, zbyt niską, zbyt zadziorną, zbyt energiczną. Kiedyś usłyszałam, że jestem za mądra, żeby grać młodą, kobiecą postać. Nie będę kłamać, wcześniej takie odrzucenie raniło moje uczucia, brałam to bardzo osobiście. W wieku 20 lat płakałam pod prysznicem wiele razy" - wspomina.

Reklama

Aktorka zdecydowała się na taki wpis, bo jak zauważa, na Instagramie wiele historii koncentruje się na sukcesie. "Ale czasem ważne jest, aby pamiętać, że odrzucenie lub porażka mogą okazać się bardzo pomocne w naszym życiu" - podkreśla.

"Odrzucenie uczy wytrwałości i tego, jak być twardym. Uczysz się również tego, że nie każda ścieżka jest dla ciebie odpowiednia. Pamiętaj więc, kiedy następnym razem coś ci się nie powiedzie lub ktoś złamie ci serce... Pozwól sobie na smutek, zasmucaj się przez chwilę, ale potem ruszaj dalej. Lepsze rzeczy czekają na ciebie" - zakończyła wpis.

W przypadku Reese Witherspoon nowe lepsze rzeczy przyszły z czasem. Za rolę w filmie "Spacer po linie" została uhonorowana Oscarem. Dziś możemy oglądać ją w popularnym miniserialu "Wielkie kłamstewka", a już jesienią pojawi się obok Jennifer Aniston w serialu "The Morning Show".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy