Rebel Wilson: Molestowanie, poronienie i wstrząs mózgu. Dramaty w życiu aktorki
Rebel Wilson od lat błyszczy na wielkim ekranie. Widzowie znają ją z takich hitów jak "Pitch Perfect", "Oszustki" czy "Powrót do liceum". Życie aktorki to pasmo dramatów. Przez większość kariery była kojarzona ze swojej nadwagi. Niedawno wyznała, że była dwukrotnie molestowana i przeżyła poronienie.
Rebel Wilson urodziła się 2 marca 1980 roku w Sydney jako Melanie Elizabeth Bownds. Aktorstwo nie zawsze było jej pomysłem na życie. Ukończyła prawo na University of New South Wales. Dopiero po studiach zaczęła rozwijać umiejętności aktorskie. Przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych.
Znana głównie z ról komediowych aktorka podbiła serca widzów w takich produkcjach jak "Oszustki", "Jojo Rabbit", "Druhny" czy "Pitch Perfect". Była rozpoznawalna jako "komediowa aktorka z nadwagą". W 2020 roku podjęła decyzję, że nie chce dłużej kojarzona w ten sposób. Przeszła na dietę i zaczęła intensywnie trenować. Zmiana trybu życia i sposobu odżywiania przyniosły wyraźne efekty - z każdym miesiącem aktorka jest szczuplejsza i po ponad roku może się pochwalić utratą 35 kilogramów. Jak się okazuje, nie wszyscy jej w tym kibicowali.
W wywiadzie dla BBC Rebel Wilson zdradziła, że wiele zastrzeżeń do jej metamorfozy miały osoby z jej managementu, które obawiały się, że gdy straci nadwagę, która była przez lata jej cechą charakterystyczną, nie będzie już zapraszana na castingi i przestanie zarabiać.
"Pytali: 'Dlaczego chcesz to zrobić? Przecież zarabiasz miliony dolarów, będąc zabawną grubą dziewczyną, stracisz to'" - relacjonowała argumenty swoich agentów Wilson, rozżalona tym, że nikogo nie obchodziło jej zdrowie i samopoczucie, tylko pieniądze.
O jeszcze boleśniejszych doświadczeniach aktorka opowiedziała w dalszej części wywiadu. Wyznała, że dwa razy padła ofiarą molestowania seksualnego. Raz dopuścił się tego znany reżyser, który zwabił ją pod pozorem rozmów o nowej roli, kolejna sytuacja spotkała ją ze strony kolegi z planu. Wilson nie ujawniła nazwisk tych mężczyzn, jednak opowiedziała o okolicznościach, w jakich się to stało.
Pierwszy przypadek miał miejsce w Australii, gdy Rebel miała około 20 lat. Została zaproszona na rozmowę ze słynnym reżyserem do hotelowego pokoju.
"Byłam przekonana, że będę miała spotkanie w sprawie roli w komedii. Jednak on przez cały czas polewał mi alkohol i namawiał, żebym piła jeszcze więcej" - opowiadała aktorka i dodała, że w pewnym momencie reżyser odebrał telefon od swojej żony, a Wilson słyszała każde słowo ich rozmowy.
"Jego żona zaczęła krzyczeć: 'Masz Rebel w hotelu, pewnie zamierzałeś się z nią przespać!'. Usłyszałam, co powiedziała i pomyślałam: 'O mój Boże, co tu się dzieje?'" - wspominała aktorka. Dodała, że chwilę później uciekła z pokoju reżysera i nigdy nie wróciła do rozmów o pracy w jego filmie.
Drugi raz była molestowana przez aktora, z którym grała w jednej produkcji. Została przez niego zaproszona do jego garderoby w przyczepie, a gdy weszła, mężczyzna opuścił spodnie i wyjaśnił, czego od niej oczekuje. W przyczepie było jeszcze kilku innych mężczyzn, którzy filmowali całą sytuację telefonami.
"Byłam w szoku. To było straszne. Jego kumple się śmiali, a on świetnie się bawił" - wspominała aktorka i dodała, że jej agent zgłosił ten incydent producentom. Okazało się, że była to czwarta skarga na tego aktora.
Gwiazda "Oszustek" nawiązała w zeszłym roku współpracę z organizacją non-profit, która zajmuje się m.in. zwiększaniem społecznej świadomości na temat urazów mózgu. W wywiadzie Wilson ujawniła, że kilka lat temu na planie zdjęciowym miała wypadek, w wyniku którego doznała wstrząsu mózgu. Aktorka przyznała, że zlekceważyła potencjalne następstwa i zamiast odpocząć, natychmiast wróciła do pracy. Dziś wie, że był to poważny błąd, dlatego uczula innych, by w takich sytuacjach zachowali ostrożność.
"Kręciliśmy wtedy scenę na małym, porośniętym trawą wzgórzu. Od porannej rosy zrobiło się trochę ślisko. Powiedziałam ekipie, żeby uważała i dosłownie sekundę później poślizgnęłam się, a upadając uderzyłam głową o ziemię. Na kilka sekund straciłam przytomność. Gdy się ocknęłam, nie wiedziałam, co się przed chwilą stało" - relacjonuje Wilson w rozmowie z "People".
Aktorka została natychmiast przewieziona do szpitala, gdzie poddano ją niezbędnym badaniom. Okazało się, że ma wstrząśnienie mózgu.
"Pamiętam, że nie chciałam robić zamieszania. Producenci spytali, czy chcę wrócić do pracy, a ja się zgodziłam. Tego dnia spędziłam na planie 16 godzin" - wyjaśniła Wilson.
Dolegliwości w postaci wymiotów, intensywnych bólów głowy i zaburzeń równowagi, ustąpiły u aktorki samoistnie po kilku dniach. Doświadczenie to okazało się jednak dla niej cenną lekcją. Swoimi wnioskami chce się teraz podzielić się z innymi. Wilson została właśnie rzeczniczką projektu o nazwie Concussion Awareness Now, który powołały do życia firma farmaceutyczna Abbott wraz z osiemnastoma organizacjami i grupami aktywistów zajmującymi się rozpowszechnianiem rzetelnych informacji na temat wstrząśnienia mózgu.
W czerwcu 2022 roku Rebel Wilson ogłosiła, że spotyka się z projektantką mody Ramoną Agrumą. Niespełna pół roku później powitały one na świecie córeczkę Royce Lillian.
"Z ogromną dumą ogłaszam narodziny mojego pierwszego dziecka, które urodziła surogatka. Nie jestem w stanie opisać miłości, jaką darzę moją córeczkę. Jestem nieskończenie wdzięczna wszystkim tym, którzy byli zaangażowani w tę niezwykłą podróż. W szczególności dziękuję zaś mojej cudownej surogatce, która wykazała się ogromną troską. Jestem wdzięczna, że pomogłaś mi stworzyć rodzinę. To najwspanialszy prezent, jaki mogłam otrzymać" - napisała wówczas na Instagramie gwiazda "Pitch Perfect".
Goszcząc w podcaście "The PickUp", australijska komiczka wyjawiła, że macierzyństwo od lat było jej wielkim niespełnionym marzeniem. Aktorka zdecydowała się wówczas na skorzystanie z usług matki zastępczej. Jak ujawniła, starania o dziecko rozpoczęła zanim związała się z Agrumą.
"Spotykałyśmy się od jakichś dwóch miesięcy. Pewnego dnia powiedziałam jej: 'A tak przy okazji, surogatka ma już za sobą pierwszy trymestr, więc wygląda na to, że pod koniec roku będę miała dziecko'" - zdradziła.
Gwiazda doświadczyła wówczas bolesnej straty - zatrudniona przez nią surogatka poroniła.
"To był emocjonalny rollercoaster. Przeżywałam wtedy prawdziwą żałobę. To cud, że w końcu nam się udało. Przez ostatnie lata wiele przeszłam, jeśli chodzi o zmagania ze swoją płodnością. Ale wreszcie mam piękną rodzinę, a maleńka Royce jest aniołkiem" - dodała aktorka.
Biologicznym ojcem dziewczynki jest dawca nasienia. Opowiadając o wyborze odpowiedniego kandydata, Wilson ujawniła, że cały proces był "dziwnym, lecz ciekawym doświadczeniem".
"Miałam kogoś w rodzaju 'konsjerża spermy', który wybrał dla mnie dziesięciu panów spełniających moje oczekiwania. Obejrzałam ich zdjęcia z różnych etapów życia oraz zapoznałam się z ich historią genetyczną. Niektórzy dołączyli nawet próbki głosu" - zdradziła gwiazda.
Czytaj więcej: Rebel Wilson wyjaśniła, dlaczego została aktorką