Reklama

Reakcje prasy na film Zanussiego

W piątek, 9 września, do kin trafia najnowszy film Krzysztofa Zanussiego, "Persona non grata". Polsko-rosyjsko-włoska produkcja pojawia się na polskich ekranach bezpośrednio po entuzjastycznie przyjętej weneckiej premierze filmu. Przyjrzyjmy się pierwszym reakcjom polskiej prasy na nowy film cenionego reżysera.

"Krzysztof Zanussi przygotował dla rodaków powszechne rekolekcje.(...) Persona non grata - historia rodem z dyplomatycznych, czyli wysokich sfer, jest w istocie opowieścią o upadku człowieczeństwa i zaniku wartości etycznych.(...)".

"Zanussi zaprosił aktorów wysokiej klasy. Znakomitemu duetowi Zapasiewicz - Michałkow wtóruje dzielnie Jerzy Stuhr, grający donosiciela-krętacza, który dawniej czytał donosy, a teraz je pisuje. Egzotyczna uroda Marii Bekker, kreującej postać Oksany, zniewoliłaby zapewne niejednego ambasadora. Muzyka Wojciecha Kilara podkreśla dramatyzm sytuacji".

Reklama

"Zatem arcydzieło? Nie jestem pewien. W tej przypowiastce polityczno-filozoficznej sceny w nocnym klubie rozrywkowym, rozmowy ambasadora z boyem hotelowym i akt miłosierdzia wobec dam z nocnego klubu wydały mi się epizodami z innej baśni."
Jerzy Wójcik, "Rzeczpospolita"

"Jeżeli najważniejszym miejscem akcji jest polska ambasada, jej gospodarz ma przyjaciela z dawnych lat, rosyjskiego dyplomatę, a personel właśnie wzbogacił się o nowego pracownika, który przyjechał z żoną pochodzącą z Rosji - można by się spodziewać jakiejś historii z gatunku polityczno-sensacyjnego".

"Jeśli jednak autorem jest twórca filmów, w których zawsze chodzi w istocie o jakiś problem moralny, jeżeli owa polska ambasada to skromna placówka w Urugwaju, a ambasador nie jest zawodowym dyplomatą, lecz byłym działaczem antykomunistycznej opozycji - chodzić musi o coś więcej. Jak zawsze w filmach Zanussiego, autor wypowiada swą myśl poprzez psychologiczny portret głównego bohatera".
Bożena Janicka, "Kino"

"Nie wiem, czy dylematy starzejącego się ambasadora z Urugwaju wstrząsną kimś poza mną i Ministerstwem Spraw Zagranicznych (...). Podoba mi się jednak, że Krzysztof Zanussi znów jest sobą i mówi o tym, co go naprawdę kręci. A kręcą go salony, gabinety, zakulisowe rozgrywki na najwyższym szczeblu, no i oczywiście lotniska".

"W czasach gdy w kinie dominuje dyskurs młodzieżowy, spojrzenie na świat z perspektywy zupełnie innych bohaterów i problemów wydało mi się odświeżające. A przede wszystkim sądzę, że Persona non grata to jeden z najbardziej szczerych filmów Zanussiego".
Małgorzata Sadowska, "Przekrój"

"Pretensjonalne zakończenie jest nie do przyjęcia. Rozumiem, że oglądamy dramat człowieka, który nie potrafi inaczej wyzwolić się z krępujących go ram, niż osunąć się w obłęd. Szaleństwo samo w sobie jest wystarczająco widowiskowe i nie trzeba go ubarwiać spacerami po skałach z urną pod pachą i ekstatycznymi pochodami środkiem miasta w rozchełstanym szlafroku".
Anna Kilian, "Życie Warszawy"

"(Film Zanussiego - przyp. red.) wpisuje się we wszechobecny w Polsce ton rozczarowania degradacją solidarnościowego etosu. (...) Prócz ostrożnej rejestracji tego faktu i znanego w Polsce westchnięcia za utraconą wartością: Miałeś, chamie, złoty róg - chciałbym poznać osobistą, reżyserską wizję tej porażki, w końcu był Zanussi jej świadkiem i uczestnikiem".

"Zamiast tego otrzymujemy powierzchowne, a jednocześnie politycznie wyważone zasygnalizowanie problemu, w sam raz na konferencje prasowe zagranicznych festiwali".
Mateusz Werner, "Ozon"

"Persona non grata wpisuje się w charakterystyczne dla Zanussiego kino niemożliwej transgresji. Wiktor rozpaczliwie próbuje wyjść ze swych ról społecznych, narzuconych przez kulturę, okoliczności, samego siebie. Pragnie zrzucić kostium, który go uwierał całe życie".

"Ale w świecie filmów Zanussiego takie przekroczenie jest surowo karane. Nie inaczej będzie i tym razem. Warto przeczekać cały film, by dotknąć przejmującego dramatu, ukrytego pod mało porywająca fabułą."
Bartosz Żurawiecki, "Film"

"Nowy film Krzysztofa Zanussiego - odczytywany dosłownie - rozczarowuje. Podskórnie kryje się w nim jednak przejmujące i typowe dla Zanussiego rozdarcie między zewnętrzną formą a tęsknotą za autentyzmem".
Paweł T. Felis, "Gazeta Wyborcza"

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: persona non grata | reakcje | prasy | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy