Ralph Fiennes marzy o zagraniu roli... u boku brata!
Ralph Fiennes jest najstarszym z sześciorga rodzeństwa. Znamy go jako cenionego aktora, ale - jak sam przyznaje - nie miał jeszcze okazji zagrać w jednym filmie z własnym bratem. W niedawnym wywiadzie powiedział, że z chęcią połączyłby siły z Josephem Fiennesem na ekranie.
Ralpha Fiennesa, 62-letniego angielskiego aktora i reżysera, znamy z głośnych tytułów. Zagrał m.in. w "Liście Schindlera", "Menu", "Grand Budapest Hotel" czy serii "Harry Potter". Jego najnowszym projektem był film "Konklawe", w którym wcielił się w kardynała Thomasa Lawrence'a.
O czym opowiada film? Po śmierci kontrowersyjnego papieża, kardynałowie z całego świata zjeżdżają się na konklawe, by wybrać nowego przywódcę Kościoła. Obradom przewodzi kardynał Lawrence, który ma za zadanie jedynie czuwać nad ich sprawnym przebiegiem. Jednak, gdy nasila się rywalizacja między dwoma frakcjami, a na jaw wychodzą kompromitujące tajemnice kandydatów, Lawrence staje przed dylematem. Zachować bezstronność i pozwolić wybrać osobę niegodną? Czy wbrew zasadom zaangażować się po jednej ze stron?
Ralph jest najstarszym z sześciorga rodzeństwa. Jego młodszy brat, Joseph Fiennes, również występuje na ekranach. Mogliśmy go zobaczyć m.in. w "Zakochanym Szekspirze", "Uroku mordercy" oraz serialu "Opowieści podręcznej", gdzie zagrał komandora Freda Waterforda.
W wywiadzie dla "People" 62-letni aktor jasno stwierdził, że uważa swojego brata za genialnego artystę i chętnie zagrałby u jego boku w jakiejś produkcji. Wspomniał również, że Joseph zachwyca urodą. Okreslił go jako "zbyt przystojnego".
"Mam nadzieję, że pewnego dnia zagramy razem w filmie. Nie mam pojęcia, jaki to będzie film. Byłoby miło, gdyby nie było to poważne" - wyjawił Ralph.
W rozmowie z "The Times" aktor wspomniał także, że ze wszystkich ról, które zagrał, nigdy nie zaproponowano mu udziału w dłuższym serialu.
"Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek ktoś mi to zaproponował" - stwierdził.
Chociaż chciałby mieć swój udział w takim projekcie, to i tak jego największą miłością pozostają filmy.
"Mój naturalny gust to filmy. Po prostu uwielbiam klasyczny format filmu. To 90 minut, 120 minut" - zakończył.
Zobacz też: Największy gbur Hollywood? Czy tym razem przesadził?