Reklama

Rachel Zegler jest nękana przez paparazzich? Znalazła na nich sposób!

Do niedawna była mało znaną aktorką, ale po roli w filmie "West Side Story" Stevena Spielberga nagle stała się popularna. Nic więc dziwnego, że za młodą aktorką podążają tabuny paparazzi próbujących zrobić jej jak najlepsze zdjęcie. Rachel Zegler źle to znosi, o czym napisała w swoich mediach społecznościowych. Aktorka wyznała, że czuje strach przed nachalnymi fotografami i stara się zniechęcić ich do robienia jej zdjęć.

Do niedawna była mało znaną aktorką, ale po roli w filmie "West Side Story" Stevena Spielberga nagle stała się popularna. Nic więc dziwnego, że za młodą aktorką podążają tabuny paparazzi próbujących zrobić jej jak najlepsze zdjęcie. Rachel Zegler źle to znosi, o czym napisała w swoich mediach społecznościowych. Aktorka wyznała, że czuje strach przed nachalnymi fotografami i stara się zniechęcić ich do robienia jej zdjęć.
Rachel Zegler /Frazer Harrison /Getty Images

Bezpośrednim powodem reakcji Rachel Zegler była grupa paparazzich, która niedawno podążała jej śladem ulicami Nowego Jorku. Aktorka wytłumaczyła, że ta ciągła pogoń za nią sprawiła, że zaczęła czuć się niepewnie i straciła poczucie bezpieczeństwa. Aby zniechęcić fotografów do śledzenia jej, Zegler postanowiła zastosować tzw. "strategię Daniela Radcliffe’a". Aktor stosował tę metodę, gdy występował na Broadwayu. Wtedy codziennie wychodził z domu w tym samym płaszczu.

Reklama

Rachel Zegler apeluje do paparazzich

"Drodzy paparazzi z Nowego Jorku. Dosłownie każdego dnia zakładam ten sam płaszcz. Czy to doprawdy tak interesujące? Naprawdę doceniam, że głównie jesteście dla mnie mili. Szczególnie dlatego, że nie potrafię wam odmówić, bo jesteście grupą mężczyzn, a ja samotną kobietą w Nowym Jorku. Dlatego będę się teraz zawsze ubierać tak samo. Zawsze będę zakładać ten sam płaszcz, bo w tej chwili w Nowym Jorku trwa zima. Do tego dżinsy i jakieś buty na obcasie. Nic w tym nie zmienię. Mam nadzieję, że zarobicie dużo pieniędzy za swoje zdjęcia. Ale wątpię w to, bo nie jestem J.Lo" - powiedziała Zegler w nagraniu, które umieściła na Twitterze. Można tam też zobaczyć wspomnianą przez aktorkę stylizację.

Latynoska Śnieżka wzbudza kontrowersje

Paparazzi nie są jedynym problemem, z jakim musi zmagać się Rachel Zegler. Po tym, jak dostała główną rolę w nowej wersji "Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków", aktorka stała się obiektem zmasowanego hejtu. 

"Kiedy zostały ogłoszone wyniki castingu, temat dominował na Twitterze całymi dniami, bo ludzie byli wściekli. Zwykle nie ogląda się latynoskich Śnieżek. A przecież Królewna Śnieżka to ważna bohaterka w hiszpańskojęzycznych krajach. Blanca Nieves to ogromna ikona niezależnie od tego, czy mówimy o produkcjach Disneya, czy baśniach braci Grimm i podobnych historiach. No ale zwykle nie widzimy osób, które wyglądają tak jak ja i grają taką rolę" - wyznała aktorka w rozmowie z portalem "Variety".

"Snow White", czyli nowa wersja "Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków", trafi do kin 22 marca 2024 roku. Obok Rachel Zegler występuje w niej m.in. Gal Gadot, która wciela się w rolę złej Królowej. Film reżyseruje Marc Webb.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Rachel Zegler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy