Przeżyła piekło na planie. Znany reżyser się za nią wstawił
Patricia Arquette wróciła wspomnieniami do pracy nad kultowym dreszczowcem "Zagubiona autostrada" Davida Lyncha. Ujawniła, że na planie musiała wysłuchiwać nieprzyjemnych komentarzy, jakie wygłaszali obecni na planie członkowie ekipy filmowej. Gdy gwiazda poskarżyła się reżyserowi, ten natychmiast ustawił ich do pionu.
W 1997 roku premierę miał, uznawany dziś za kultowy, dreszczowiec "Zagubiona autostrada" w reżyserii Davida Lyncha. Jedną z głównych ról zagrała Patricia Arquette, której partnerowali na ekranie m.in. Bill Pullman, Balthazar Getty i Robert Loggia. Podczas zakończonego w miniony weekend festiwalu Séries Mania, który odbył się w Lille na północy Francji, aktorka wróciła wspomnieniami do pracy nad tą produkcją.
55-letnia zdobywczyni Oscara i trzech Złotych Globów wyznała, że na planie przeżyła wyjątkowo trudny czas. A wszystko przez niestosowne zachowanie członków ekipy filmowej, którzy przed nakręceniem odważnych scen z jej udziałem wypowiadali się w obsceniczny sposób.
Gwiazda postanowiła zwrócić się o pomoc do twórcy obrazu. Ten natychmiast zbeształ swoich podwładnych.
"Byłam wtedy bardzo skromną dziewczyną. Kręcenie sceny, w której moja postać ma się rozebrać, było dla mnie przerażające. Niektórzy faceci obecni na planie mówili wulgarne, obrzydliwe rzeczy. Poszłam więc do Davida i powiedziałam mu, że nie czuję się przez to komfortowo. 'Przeczytałaś scenariusz' – skwitował. A po chwili zapytał: 'Czekaj, kto powiedział co?'. Kiedy wróciłam, wszyscy ci mężczyźni mieli wzrok wbity w ziemię i pokornie przepraszali" – relacjonowała cytowana przez Variety aktorka.
Arquette podkreśliła, że występowanie w rozbieranych scenach było dla niej trudne również ze względu na to, jak oceniano jej sylwetkę. Gwiazda nawiązała do głośnego kryminału "Prawdziwy romans" z 1993 roku, w którym zagrała u boku Christiana Slatera.
"Gdy przygotowywałam się do roli w 'Prawdziwym romansie', sporo ćwiczyłam. Ale nawet wtedy moje ciało nie wpisywało się w obowiązujący kanon. Byłam krągła, atletyczna, za co nieustannie mnie krytykowano. Ciągle słyszałam, że mam nieodpowiednią figurę, a moje zęby nie są dość proste i inne tego typu bzdury. Gdy teraz wspominam 'Zagubioną autostradę', myślę sobie: 'To nie było aż tak ryzykowne. Wyglądasz w porządku, dzieciaku'" – zdradziła aktorka.
Fred Madison (Bill Pullman) i jego żona, przepiękna brunetka Renee (Patricia Arquette), zaczynają znajdować przed swoim luksusowym domem kasety wideo, z których każda rejestruje życie Madisonów w coraz bardziej intymnych detalach. Ostatecznie dochodzi do morderstwa, ale Lynch nie zamierza poprowadzić widza po nitce do kłębka intrygi. W międzyczasie okazuje się, że Fred i Renee mają sobowtórów. Pierwszym jest Alice (znów Patricia Arquette, tyle że ustylizowana na blondwłosą dziewczynę gangstera), drugim - znacznie młodszy od głównego bohatera Pete Dayton (Balthazar Getty). Nie wiadomo, co jest prawdą, a co wytworem wyobraźni Freda, co rzeczywistością, a co projekcją ogarniętego obłędem umysłu, i która z zapętlonych iluzji w tym pojedynku wygra.
Czytaj więcej: "Prawdziwy romans": Krwawy romans ma już 30 lat