Reklama

Przez zachowanie aktora skreślono film? 26 milionów dolarów poszło do kosza

W grudniu 2023 roku do kin wszedł thriller "Nagle" Thomasa Bidegaina. W filmie mieli początkowo wystąpić Jake Gyllenhaal i Vanessa Kirby. Realizację tej wersji anulowano na chwilę przed rozpoczęciem zdjęć. W mediach pojawiły się informacje o zachowaniu aktora, które miało doprowadzić do podjęcia tej decyzji. O sprawie wypowiedział się sam reżyser.

Bidegain jest reżyserem "Szukając Kelly" oraz uznanym scenarzystą, mającym na swoim koncie między innymi "Proroka" i "Braci Sisters""Nagle" miało być jego anglojęzycznym debiutem. Scenariusz napisał wspólnie z Valentine Monteil na podstawie książki Isabelle Autissier. Gyllenhaal był także jednym z producentów. 

Reklama

"Nagle": Nietypowe zachowanie aktora na planie

Budżet filmu wynosił 26 milionów dolarów, a zdjęcia miały rozpocząć się jesienią 2021 roku na Islandii. Historia opowiadała o małżeństwie, które zostaje uwięzione na wyspie na Oceanie Atlantyckim. To właśnie w nich mieli się wcielić Gyllenhaal i Kirby.

We francuskim magazynie "Technikart" podano, że problemy z gwiazdorem zaczęły się zaraz po przybyciu na Islandię. Gyllenhaal miał między innymi rozebrać się i pływać w lodowatej wodzie oraz czytać swoje kwestie głosem skunksa Pepe Le Swąda ze "Zwariowanych melodii". 

Aktor zażądał także zmian w scenariuszu. Chciał, żeby jego bohater był weteranem wojennym, a film uwzględniał scenę, w której "klepie on rybę". Gyllenhaal zaznaczył także, że jego służbowy samochód nie może być "ani czerwony, ani biały". Oczekiwał również, że osoby odpowiedzialne za montaż scenografii będą spały w swoich autach.

"Nagle": Reżyser o porażce anglojęzycznej wersji filmu

W wywiadzie dla "Variety" Bidegain odniósł się do tych rewelacji. Stwierdził, że projekt nie wypali z powodu różnic w podejściu do kręcenia filmów. "We Francji reżyser odpowiada za opowiedzenie historii, za scenariusz, za dekoracje i tak dalej" - mówił. Na planie "Nagle" po raz pierwszy zetknął się z aktorem-producentem pokroju Gyllenhaala, który chciał mieć wpływ na treść dzieła. "We Francji robimy filmy inaczej niż w Stanach Zjednoczonych" - kontynuował.

Reżyser wspomniał także czytanie na Zoomie, które było kluczowe. Chciał wówczas dopracować scenariusz. Szybko okazało się, że zarówno Gyllenhaal, jak i Kirby, mają różne wizje "Nagle". "Chcieli coraz więcej zmian. Poprawki w scenariuszu przed zdjęciami to normalna rzecz, ale tym razem było coś innego. Każdy z nas miał inny pomysł na przesłanie filmu. Chciałem to pogodzić raz, drugi — i wtedy zrozumiałem, że to się nie uda, więc trzeba to zatrzymać". 

Studio Canal skomentowało dla portalu "IndieWire", że "różnice kreatywne to normalna rzecz w filmowym biznesie. W tym wypadku nie było możliwości, by je przezwyciężyć, mimo ogromnego wysiłku z obu stron". W dalszej części przedstawiciele wytwórni zapewnili, że cenią sobie współpracę z Bidegainem oraz Gyllenhaalem. Cieszą się także, że reżyserowi udało się ukończyć swoje dzieło.

Bidegain przepisał scenariusz na język francuski, a w rolach głównych obsadził Gillesa Lellouchea i Melanie Thierry. "Nagle" weszło do kin w grudniu 2023 roku. Kirby wystąpiła w "Napoleonie" Ridleya Scotta. Z kolei Gyllenhaal zagrał główną rolę w "Road House" Douga Limana, nowej wersji filmu "Wykidajło" (1989) z Patrickiem Swayze

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nagle | Jake Gyllenhaal | Vanessa Kirby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy