Reklama

Prof. Norman Davies: Wajda był prawdziwym przeciwnikiem komunizmu

- Andrzej Wajda był prawdziwym przeciwnikiem komunizmu; pamiętajmy, że w zbrodni katyńskiej zginał jego ojciec kpt. Jakub Wajda - mówi brytyjski historyk prof. Norman Davies. Podkreślił też, że w swoich filmach Wajda popularyzował skarby polskiej kultury.

- Andrzej Wajda był prawdziwym przeciwnikiem komunizmu; pamiętajmy, że w zbrodni katyńskiej zginał jego ojciec kpt. Jakub Wajda - mówi brytyjski historyk prof. Norman Davies. Podkreślił też, że w swoich filmach Wajda popularyzował skarby polskiej kultury.
Profesor Norman Davies /MWMedia

- Andrzeja Wajdę i jego twórczość zawsze bardzo wysoko ceniłem. To był bardzo odważny i szczery artysta, którego filmy nadzwyczajnie wzbogaciły polską kulturę. Potrafił w sugestywny i mądry sposób przedstawiać w nich najważniejsze wydarzenia z historii Polski - powiedział prof. Davies, autor wielu prac o dziejach Europy i Polski oraz ceniony popularyzator polskiej historii za granicą.

Jak zaznaczył, pierwszym filmem Wajdy, który obejrzał jeszcze podczas studiów był "Kanał" opowiadający o tragedii powstania warszawskiego. - Film ten zrobił na mnie ogromne wrażenie, ponieważ tu na Zachodzie nikt nie wiedział i nie rozumiał, czym było powstanie warszawskie. To był wtedy niemalże temat tabu - powiedział historyk.

Reklama

Brytyjski historyk podkreślił też, że podstawowymi cechami Wajdy jako reżysera filmowego była odwaga cywilna i szczerość w przedstawianiu wydarzeń z historii Polski. - To był pierwszy przeze mnie poznany człowiek, który musiał omijać cenzurę w PRL-u i przekazywać ludziom prawdę o polskiej historii. Nie mógł niestety mówić o niej wprost, tak jak my na Zachodzie, ale najczęściej za pomocą subtelnych aluzji. To zawsze robiło na mnie ogromne wrażenie - powiedział prof. Davies.

Za pomocą swoich filmów - zdaniem prof. Daviesa - Wajda popularyzował skarby polskiej kultury narodowej, m.in. tak ważne dzieła literackie jak "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza. - Byłem nawet przypadkowo obecny przy realizacji zdjęć do tego filmu w Natolinie w Warszawie. Codziennie mogłem widzieć, jak wygląda praca. Sam film natomiast już na zawsze zostanie z kolejnymi pokoleniami Polaków - mówił prof. Davies.

Przypomniał też, że również w ostatnich latach Wajda zaangażował się po stronie tych, którym bliska jest chęć oddania prawdy historycznej. - Był wrogiem fałszowania historii, która dzisiaj ma miejsce w Polsce. Dzielnie, prostolinijnie i zawsze będąc w dobrym humorze protestował i uczestniczył w przedsięwzięciach, które miały na celu obronę prawdy. To był wielki człowiek - ocenił historyk.

Przypomniał też, że wspólnie z Wajdą byli członkami rządowej delegacji, która 7 kwietnia 2010 r. oddała hołd ofiarom zbrodni katyńskiej. - Pamiętam jak wspólnie wspominaliśmy jego ojca Jakuba Wajdę, który został w ramach tej zbrodni rozstrzelany przez NKWD [kpt. Jakub Wajda był osadzony w obozie w Starobielsku, a został zamordowany w Charkowie - przyp.red.]. To pokazuje, że Andrzej Wajda był człowiekiem, który naprawdę doświadczył zła komunizmu i dlatego był jego wrogiem i z nim walczył. Nie udawał bohatera, jak niektórzy, ale naprawdę nim był - mówił historyk.

Prof. Davies dodał też, że jedną z najważniejszych zasług Andrzeja Wajdy dla polskiej kultury jest to, że ją rozsławił poza granicami kraju. - Dla świata poza Polską, gdzie język polski nie jest przecież znany, efekt jego filmów miał ogromne znaczenie. On był jednym z tych Polaków, który dzięki mistrzowskiej sztuce filmowej opowiadał światu o ważnych polskich sprawach - powiedział brytyjski historyk.

Andrzej Wajda, jeden z najwybitniejszych polskich reżyserów, zmarł w niedzielę wieczorem. Miał 90 lat.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Wajda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy