Reklama

Producent "Avatara" ujawnił, kogo Oona Chaplin zagra w trzeciej części filmu

Nie jest tajemnicą, że w obsadzie cyklu "Avatar" jest wnuczka Charliego Chaplina, Oona Chaplin. Aktorka skończyła już zdjęcia do trzeciej części serii, które realizowane były równocześnie ze zdjęciami do filmu "Avatar: Istota wody". Niewiadomą było jedynie, w jaką postać się wcieli. Teraz ujawnił to producent serii, Jon Landau.

Kasowy sukces filmu "Avatar: Istota wody" - produkcja jest aktualnie czwartym najbardziej dochodowym filmem w historii - przypieczętował świetlaną przyszłość tej serii. Nie ma już wątpliwości, że trzecia jej część trafi do kin, a czwartą z dużą dozą prawdopodobieństwa też można uznać za "zaklepaną". Szczególnie że zrealizowano już do niej część zdjęć. Póki co jednak poznajemy coraz więcej szczegółów "trójki" której oficjalny tytuł nie został jeszcze ogłoszony.

Reklama

Oona Chaplin jako przywódczyni Na’vi w "Avatarze 3"

Najaktywniejszy w promowaniu filmu Jamesa Camerona jest producent tej serii Jon Landau, który co jakiś czas zdradza kolejne tajemnice dotyczące przyszłości cyklu. Tym razem w rozmowie z "Empire" wyjawił, w jaką rolę wcieli się w filmie o roboczym tytule "Avatar 3" Oona Chaplin. Zagra ona postać Varang, liderki odrębnej rasy Na’vi, tzw. Ludzi Popiołu. W magazynie "Empire" opisywana jest ona jako "agresywna, wulkaniczna rasa", która jest przeciwieństwem przedstawianych w dwóch wcześniejszych częściach ras leśnej i wodnej.

"Są dobrzy ludzie i są też źli ludzie. Z Na’vi jest tak samo. Czasami ludzie nie postrzegają siebie jako złych. Co sprawia, że ewoluują do takich, którzy odbierani są jako źli? Może istnieją czynniki, których nie jesteśmy świadomi?" - zastanawia się Jon Landau w rozmowie z "Empire".

Oona Chaplin już w 2018 roku wyjawiła, że dołączyła do obsady filmu Camerona. Samego zaś "Avatara" określiła mianem "konia trojańskiego kina". Tłumaczyła to sposobem, w jaki Cameron wykorzystuje duży budżet do eksploracji rzeczy ważnych takich jak nasze związki z naturą, ludźmi, nami samymi oraz duszą.

John Landau: Nasze filmy są o tym, że przyszłość można zmienić

We wspomnianym wywiadzie Landau potwierdził też, że w "Avatarze 4" nastąpi duży przeskok czasowy, który będzie preludium do "Avatara 5", w którym w końcu pokazana zostanie Ziemia. Jak będzie wyglądać? Wiadomo, że jest umierająca, dlatego ludzie prowadzą intensywne działania mające na celu zasiedlenie Pandory. "Życie na Ziemi jest trudne, bo z powodu przeludnienia brakuje zasobów naturalnych. Nie chcemy jednak rysować przyszłości świata w ciemnych barwach. Nasze filmy są o tym, że przyszłość można zmienić" - zdradził producent.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: James Cameron | Avatar 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy