Reklama

Proces Kevina Spaceya: Elton John złożył zeznania

W sądzie w Londynie trwa proces dwukrotnego laureata Oscara, Kevina Spaceya. Aktor jest oskarżony przez czterech mężczyzn o dwanaście niezgodnych z prawem czynów, głównie na tle seksualnym, do których miało dojść w latach 2001-2013. Obrona postanowiła wezwać na świadków Eltona Johna i jego męża. Co zeznali?

W sądzie w Londynie trwa proces dwukrotnego laureata Oscara, Kevina Spaceya. Aktor jest oskarżony przez czterech mężczyzn o dwanaście niezgodnych z prawem czynów, głównie na tle seksualnym, do których miało dojść w latach 2001-2013. Obrona postanowiła wezwać na świadków Eltona Johna i jego męża. Co zeznali?
Kevin Spacey w sądzie /Yuki Iwamura/Associated Press/East News /East News

Trwa proces Kevina Spaceya. Co zeznał Elton John?

W sądzie Southwark Crown Court w Londynie trwa proces Kevina Spaceya. Gwiazdor takich produkcji, jak "American Beauty", "Podejrzani" czy "Tajemnice Los Angeles", został oskarżony przez czterech mężczyzn o napaści seksualne, do których miało dochodzić w latach 2001-2013, gdy aktor pełnił funkcję dyrektora artystycznego londyńskiego teatru Old Vic.

Obrona wezwała na świadków Eltona Johna i jego męża. Obaj złożyli zeznania za pośrednictwem wideokonferencji. To, co powiedzieli, podważa wiarygodność jednej z domniemanych ofiar Spaceya.

Reklama

Podczas rozprawy, która odbyła się na początku lipca, jeden z oskarżycieli pokusił się o zgoła szokujące porównanie. Stwierdził on bowiem, że gwiazdor przypomina psychopatycznego mordercę, którego zagrał w kultowym thrillerze Davida Finchera "Siedem". 

"Jest podobnie upiorny. Od samego początku naszej znajomości próbował mnie uwieść. Lubił chwytać mnie za rękę i kłaść moją dłoń na swoje przyrodzenie. Gdy go odpychałem i mówiłem, że jest świrem, reagował śmiechem" - zeznał mężczyzna. Z jego relacji wynika, że gdy odwoził Spaceya na coroczny bal charytatywny White Tie and Tiara, aktor w pewnym momencie złapał go za krocze, przez co ten prawie zjechał z drogi.

Gwiazdor zaprzeczył stawianym mu zarzutom. "Nigdy nie uczestniczyłem w misji samobójczej" - stwierdził ironicznie. Jego wersję potwierdzają zeznania, które w poniedziałek 17 lipca złożyli organizatorzy wspomnianej imprezy - Elton John i jego mąż David Furnish.

Para, która przebywa teraz w Monako, połączyła się z uczestnikami procesu za pośrednictwem wideokonferencji. Słynny muzyk ujawnił, że tej nocy, której aktor miał zaatakować jedną ze swoich domniemanych ofiar podczas ich wspólnej podróży samochodem, tak naprawdę przyleciał do posiadłości piosenkarza prywatnym odrzutowcem i został u niego na noc. Zapytany o to, czy pamięta przybycie Spaceya na jego bal, wokalista odparł: "Tak, miał na sobie biały krawat, przyleciał prosto do nas i nocował w naszym domu". Mąż muzyka potwierdził jego wersję wydarzeń.

Adwokat Spaceya, Patrick Gibbs KC, odczytał w sądzie listy od przyjaciół i współpracowników swojego klienta, którzy wypowiedzieli się o nim w samych superlatywach. W gronie tym znalazł się jego kolega po fachu, znany ze "Stowarzyszenia umarłych poetów" i serialu "Dr House" Robert Sean Leonard.

"Zawsze był uprzejmy i pełen szacunku dla wszystkich, z którymi pracował. Jest kimś więcej niż odnoszącym sukcesy aktorem - jest prawdziwą gwiazdą filmową, która w przeciwieństwie do innych gwiazd nawet o tym nie wie. Sława nigdy nie była jego celem. Kocha i szanuje swoją pracę. W Stanach Zjednoczonych istnieją domy spokojnej starości dedykowane aktorom w podeszłym wieku. Kevin spędził tam z nimi mnóstwo czasu, pocieszając ich i słuchając. Robi to od wielu lat i w żaden sposób tego nie reklamuje. Po prostu to robi" - napisał Leonard.

Złamana kariera Kevina Spaceya

Kariera Kevina Spaceya załamała się po ujawnieniu oskarżeń o molestowanie. Aktor stracił rolę w serialu "House of Cards", został też usunięty z obsady "Wszystkich pieniędzy świata" Ridleya Scotta. W głównej roli zastąpił go tam Christopher Plummer. Z powodu afery nie ukończono prac nad filmem Netfliksa zatytułowanym "Gore", w którym Spacey wcielał się w rolę legendarnego Gore Vidala. Film był niemal gotów do premiery, ale zdecydowano się odłożyć go na półkę.

W ostatnich miesiącach Spacey próbuje wrócić na ekrany, ale grywa w niszowych produkcjach. W sierpniu do kin trafi komediowy thriller "Peter Five Eight" z jego udziałem, na premierę czekają też m.in. włoski film "The Man Who Drew God", a także brytyjski thriller "Control", w którym gwiazdor jedynie użyczył głosu jednemu z bohaterów. Niebawem Spacey ma zagrać w węgierskim filmie "1242 - Gateway to the West" o Dżyngis-Chanie.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kevin Spacey | Elton John
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy