Reklama

Pożar w mieszkaniu Roberta De Niro

W nowojorskim apartamencie amerykańskiego aktora Roberto de Niro wybuchł pożar. Jak podała gazeta "New York Post" powodem była suszarka do ubrań, która w trakcie pracy się zapaliła.

Strażacy, by zgasić ogień potrzebowali niemal dwóch godzin. Szef całej akcji Mike Meyers powiedział, że całe piąte piętro, gdzie mieściło się również mieszkanie gwiazdora, poniosło spore szkody. Także czwarta i szósta kondygnacja mocno ucierpiała.

Jeden z sąsiadów, który mieszka nad De Niro przyznał: "Miałem problem z opuszczeniem budynku. Dym był tak czarny i gęsty, że nie mogłem oddychać".

Znaleźli się również świadkowie z ulicy. Jeden z nich akurat przejeżdżał obok palącego się budynku. "Dokładnie nad moją głową pojawiły się czterometrowe płomienie" - opowiadał.

Reklama

Nadal nie wiadomo, czy aktor wraz z żoną Grace Hightower i dwójka ich dzieci Elliot i Helen, znajdowali się w tym czasie w mieszkaniu.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: poząr | mieszkanie | Robert de Niro | pożar | aktor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy