Powstaje film, który będzie połączeniem "Barbie" i "Oppenheimera"
Charles Band, niezwykle płodny niezależny twórca kina klasy B, przygotowuje się do nakręcenia filmu o wszystko mówiącym tytule "Barbenheimer". Reżyser nie ukrywa, że ten projekt to bezwstydna próba zarobienia na sukcesie filmów "Barbie" i "Oppenheimer", które miały premierę tego samego dnia, co określone zostało właśnie mianem "Barbenheimera". Jednocześnie przekonuje, że to również wspaniała okazja do tego, by stworzyć zabawną hybrydę dwóch odmiennych gatunkowo filmów.
Jak informuje portal "The Hollywood Reporter", bohaterką filmu "Barbenheimer" w reżyserii Charlesa Banda będzie lalka dr Bambi J Barbenheimer. Jest ona naukowcem. Mieszka razem ze swoim chłopakiem, Twinkiem Dollmanem, w krainie zwanej Dolltopią. Przerażona tym, że ludzkie dzieci brutalnie traktują lalki, wyrusza do prawdziwego świata. Tu odkrywa, że ludzie są podli, nienawistni i źle traktują nie tylko lalki, ale też siebie nawzajem. Postanawia więc zbudować bombę atomową, której wybuch doprowadzi do całkowitej zagłady ludzkości.
"To prawda. Zrodziła się okazja do dziwnego połączenia kolorów 'Barbie' i mrocznego 'Oppenheimera', z której powstanie szyderczy humor" - tłumaczy Band, który kręceniem niskobudżetowych komediohorrorów zajmuje się od początku lat 70. ubiegłego wieku. Slogan jego najnowszego filmu, to "D-Cup, A-Bomb" (Miseczka D, bomba atomowa).
Reżyser przekonuje, że jego film wbrew pozorom będzie zabawny. "To głupotka. Wydaje mi się jednak, że wszystkie ostatnie filmy są tak mroczne i depresyjne, że światu w 2024 roku potrzebne jest trochę humoru" - wyznał Band. I dodał, że do nakręcenia "Barbenheimera" przekonał go jego biograf, Adam Felber. Szybko powstał scenariusz oraz kilka piosenek autorstwa Briana Wechta. Planowany budżet filmu to niecały milion dolarów.
Zanim jednak Band rozpocznie prace na planie "Barbenheimera", musi ukończyć swój 397. film w karierze. To produkcja zatytułowana "Bad CGI Gator" (gra słów, którą można tłumaczyć jako "Źle wygenerowany cyfrowo aligator" bądź "Zły aligator wygenerowany cyfrowo"). Ma to być parodia niskobudżetowych produkcji spod znaku "Rekinado".