Reklama

Postrzelenie operatora na planie filmu Patryka Vegi. Kiedy zapadnie wyrok?

To pierwsza tego typu sprawa w Polsce. We wtorek, 31 października, w Sądzie Okręgowym w Warszawie ma zapaść prawomocny wyrok w procesie apelacyjnym w sprawie głośnego wypadku, do którego doszło na planie filmu "Czerwony punkt" Patryka Vegi. Operator Petro Aleksowski został na nim postrzelony przez byłego żołnierza GROM-u Ireneusza S.

To pierwsza tego typu sprawa w Polsce. We wtorek, 31 października, w Sądzie Okręgowym w Warszawie ma zapaść prawomocny wyrok w procesie apelacyjnym w sprawie głośnego wypadku, do którego doszło na planie filmu "Czerwony punkt" Patryka Vegi. Operator Petro Aleksowski został na nim postrzelony przez byłego żołnierza GROM-u Ireneusza S.
Na planie filmu Patryka Vegi w 2016 roku doszło do wypadku /AKPA

Film Patryka Vegi: Wypadek na planie. Padły strzały

Do zdarzenia doszło 21 grudnia 2016 roku, na lotnisku na warszawskim Bemowie, gdzie powstawały ujęcia do filmu "Czerwony punkt" w reżyserii Patryka Vegi. Produkcja zapowiadana jako film sensacyjny z udziałem Ewana McGregora okazała się 9-minutową reklamą nowej platformy udostępniającej filmy na życzenie.

Tego dnia na planie kręcono scenę ze śmigłowcem. W maszynie siedział zamaskowany strzelec celujący w obiektyw kamery. Wcielał się w niego były żołnierz GROM-u - Ireneusz S. Gdy operator Petro Aleksowski stał na podnośniku, helikopter niebezpiecznie się do niego zbliżył i wtedy padł strzał. Wówczas - jak informowały media - okazało się, że były GROM-wiec strzelił do niego nie ślepakiem, ale ostrym pociskiem. Kula trafiła operatora w udo i roztrzaskała mu kość.

Reklama

Po wypadku Petro Aleksowski przeszedł operację, poruszał się na wózku inwalidzkim, a później przy pomocy balkonika. W nogę wszczepiono mu implant łączący biodro z kolanem. Kość udową roztrzaskał pocisk. Dzięki wieloletniej rehabilitacji udało mu się wreszcie stanąć samodzielnie na nogach, ale często do pomocy potrzebuje laski.

Sprawa strzelca trafiła do sądu i Ireneusz S. zasiadł na ławie oskarżonych w procesie karnym, który ruszył w październiku 2019 roku.

"Zarzuty aktu oskarżenia dotyczą spowodowania nieumyślnie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez postrzelenie, w wyniku czego pokrzywdzony doznał rany postrzałowej kończyny dolnej, co stanowiło ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci innego ciężkiego kalectwa" - informowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Już na pierwszej rozprawie proces został utajniony na wniosek obrońcy oskarżonego, który argumentował to "ważnym interesem państwa i interesem prywatnym".

Proces zakończył się po blisko czterech latach wyrokiem, który zapadł 21 kwietnia 2023 roku w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli w Warszawie. Sąd uznał oskarżonego Ireneusza S. za winnego nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i wymierzył karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący rok. Oskarżony został zobowiązany do informowania sądu o przebiegu okresu próby.

Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny. Z wymiarem kary nie zgodził się obrońca strzelca, który wniósł apelację. Jak dowiedziała się PAP we wtorek w Sądzie Okręgowym w Warszawie ma zapaść prawomocny wyrok w procesie apelacyjnym.

"Wyrok 6 miesięcy w zawieszeniu na rok, za postrzelenie człowieka jest w mojej opinii niewychowawczy. To jakby powiedzieć 'strzelajcie do siebie - kary nie będzie'. Nie odwoływałem się jednak od niego. Zdrowia mi to nie wróci. Czy Sąd Apelacyjny utrzyma ten mini wyrok? Zobaczymy" - powiedział w rozmowie z PAP Petro Aleksowski.

Dodał, że niebawem, bo 9 listopada ruszy w tej sprawie proces cywilny.

"Czerwony punkt" Patryka Vegi: Fabuła, obsada

"Czerwony punkt" to krótkometrażowa fabuła. Była to produkcja promocyjna platformy "Showmax", która została otwarta w Polsce w 2017 roku.

O czym opowiadał film? Pan Brown przyjeżdża do Warszawy na spotkanie biznesowe. Czekając na swojego rozmówcę przygląda się przez okno warszawskiej ulicy i bawi się wskaźnikiem laserowym. Nagle pada strzał, na oczach pana Browna zostaje zabity zagraniczny gość wchodzący właśnie do Sali Kongresowej. Pan Brown zostaje wzięty za mordercę...

W filmie wystąpili: Ewan McGregor (jako tytułowy pan Brown) oraz Olga Bołądź, Janusz Chabior, Andrzej Grabowski, Tomasz Oświeciński i Piotr Stramowski.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Patryk Vega
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy