Reklama

Poruszający list Camerona Douglasa

Przebywający w więzieniu syn Michaela Douglasa, Cameron, w poruszającym liście, apeluje o wsparcie dla osób, które siedząc za kratkami, są uzależnione od substancji odurzających.

34 letni Cameron Douglas, w artykule dla "The Huffington Post", opisuje swoją walkę z uzależnieniem, krytykując jednocześnie system prawny w Stanach Zjednoczonych i wzywając amerykańskich urzędników do niesienia pomocy osobom uzależnionym od narkotyków.

"W Stanach Zjednoczonych żyje pół miliona ludzi, które podobnie jak ja, pójdzie dzisiaj spać za kratkami - w wyniku naruszenia prawa antynarkotykowego... Nie mówię, że nie zasługuję na karę, ani też, że powinienem zostać w szczególny sposób potraktowany. Popełniłem błędy, do których otwarcie się przyznaję" - tłumaczy w liście Cameron Douglas, który podobnie jak jego ojciec Michael i dziadek Kirk także gra w filmach (partnerował im zresztą w produkcji "Wszystko w rodzinie", wystąpił też m.in. w "Przyjemniaczku").

Reklama

"Jednak, wydaje mi się, że więzienie osób uzależnionych od narkotyków tworzy błędne koło. Gdy powinniśmy zostać poddani leczeniu, system karny odpowiada nam zamknięciem drzwi na klucz. Jakoś nikt nie próbuje zrozumieć tego, że wrzucenie uzależnionych osób za kratki, pozostawienie ich sam na sam z nawykiem, powoduje, że tylko chwilowo zniechęcają się do ulegania swoim słabościom" - dodaje.

"Dlaczego zamiast skupiać się na tym, ile osób z danego stanu jest trzymanych w więzieniu, nie można spowodować, żeby po odzyskaniu wolności, nie wrócili za kratki" - konkluduje Douglas.

Cameron Douglas w 2010 roku został skazany na pięć lat więzienia po przyznaniu się do rozprowadzania narkotyków. Pod koniec 2011 roku jego wyrok został zwiększony, po tym, jak popełnił kilka wykroczeń więziennych, w tym przemyt leków do celi. Na wolność wyjdzie w 2018 roku.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Huffington Post | Michael Douglas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama