"Ponad wszystko": Silna i romantyczna Amandla Stenberg
Któż nie pamięta uroczej, dzielnej Rue z "Igrzysk śmierci"? Zagrała ją 19-letnia dziś Amandla Stenberg, której imię oznacza po zulusku "siłę".
I faktycznie, Stenberg ma silną osobowość i pomimo młodego wieku jest już uznaną artystką, która nie tylko z powodzeniem występuje w filmach, ale również gra na skrzypcach, gitarze i perkusji i jest członkinią folkowego zespołu "Honeywater". - Amandla emanuje swoistą anielskością, a jednocześnie jest inteligentna i dojrzała - mówi Stella Meghie, reżyserka najnowszego filmu Amandli, "Ponad wszystko", który na ekrany polskich kin wejdzie 9 czerwca.
Zupełnie jak jej bohaterka, Maddy. Tak o swej postaci opowiadała młoda aktorka: - Kiedy Maddy była dzieckiem, zdiagnozowano u niej zespół SCID (ciężki złożony niedobór odporności). Jej samotne życie zmienia się, gdy poznaje Olly'ego. To miłość od pierwszego wejrzenia, która sprawia, że dziewczyna zadaje sobie pytanie, czy jest gotowa podjąć ryzyko, by w życiu zaznać czegoś więcej... Maddy nie może bowiem dotknąć niczego, co pochodzi z zewnętrznego świata, nie wolno jej nawet odetchnąć świeżym powietrzem. Jednocześnie nie chce się wyrzec marzeń o miłości.
Nick Robinson, grający chłopaka, w którym Maddy się zakochuje, wyznaje, że praca z Amandlą sprawiła mu wielką przyjemność: - Dużo o niej słyszałem, choć nigdy przedtem jej nie spotkałem. Okazała się naprawdę spoko. Stenberg wspomina: - Włóczyliśmy się razem po Vancouver, nad rzeką i po okolicznych lasach, słuchając muzyki. Pojawiła się między nami przyjaźń. Reżyserka Stella Meghie nie kryje zadowolenia: - Oboje byli fantastyczni. Moim głównym zadaniem było, by widownia uwierzyła, że ta dwójka zakochała się w sobie natychmiast. Nie było z tym problemu. Chemia pomiędzy moimi aktorami narodziła się niemal od samego początku.
Maddy (Stenberg) to błyskotliwa osiemnastolatka z wielką wyobraźnią. Jest ciekawa świata, ale cierpi na bardzo rzadką chorobę. Krótko mówiąc, jest uczulona na wszystko. Dlatego od lat nie opuszcza sterylnego domu zaprojektowanego przez jej matkę (Anika Noni Rose). Jednak Olly (Nick Robinson), chłopak, który właśnie wprowadził się obok, nie zamierza pozwolić, by coś stanęło im na przeszkodzie. Choć zakochani patrzą na siebie przez szyby, bez szansy na dotyk, łączy ich wyjątkowo silna więź. Pragną wspólnie doświadczyć pierwszej miłości. Wiedzą, że konsekwencje mogą być ogromne, ale postanawiają podjąć ryzyko, aby być razem.