"Polskie gówno": Wrażliwe osoby niech nie oglądają [zwiastun]
Tydzień przed kinową premierą "Polskiego gówna" producenci "wściekłego musicalu" zaprezentowali nowy, "niezależny" trailer produkcji, opatrując go etykietką "hardcore line". "Wrażliwe osoby niech nie oglądają" - przestrzegają twórcy.
Wizyta komornika zazwyczaj nie wróży niczego dobrego, ale Czesław Skandal, jeden z głównych bohaterów filmu "Polskie gówno", nie jest zwykłym urzędnikiem. Postać brawurowo zagrana przez Grzegorza Halamę to ucieleśnienie jakże polskiej "kreatywnej przedsiębiorczości".
Jak każdy chciwy krętacz, Skandal poszukuje okazji do szybkiego napełnienia kieszeni dużą ilością banknotów. Swojej szansy upatruje w reaktywacji zespołu Tranzystory, oldschoolowej ekipy z Pruszcza Gdańskiego. Przekonuje ich frontmana, Jerzego Bydgoszcza (w tej roli Tymon Tymański) do wyruszenia w ogólnopolskie tournée koncertowe. Trasa, która początkowo zapowiadała się jako rock'n'rollowa sielanka, wkrótce okazuje się hardcore'owym rajdem przez najbardziej ekstremalne zakamarki przemysłu muzycznego.
- Miałem frajdę w kreowaniu postaci Czesława Skandala. Z domowej garderoby wybrałem odpowiedni strój, zakupiłem wąsy i... sam siebie się przestraszyłem, gdy zobaczyłem to coś w lustrze. Tymon Tymański był wniebowzięty - opowiada Grzegorz Halama, który wcielił się w rolę chciwego menago.
Grzegorz Jankowski bezlitośnie rozprawia się z polskim show-bizem. Reżyser zabiera widzów w miejsca, które dotąd były im znane jedynie z plotkarskich magazynów. Film oparty na scenariuszu Tymona Tymańskiego bez cenzury pokazuje blaski i cienie rockowego życia - od gry w ciasnych klubach po występy w talent show. Ale to, co dzieje się na scenie, to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Historia Tranzystorów to przede wszystkim ukazanie biznesu od zaplecza - świata kontrolowanego przez sektę wielbiącą tajemniczego bożka Szołbiza. Dzikie imprezy na backstage'u, cyniczne pozakulisowe manipulacje i bezkompromisowe dążenie do finansowych wyników stanowią chleb powszedni tej branży.
W pierwszoplanowe role wcielili się Tymon Tymański, Robert Brylewski i Grzegorz Halama. Partnerują im Filip Gałązka, Marcin Gałązka i Arkadiusz Kraśniewski jako zespół Tranzystory oraz Czesław Mozil, Arkadiusz Jakubik, Sonia Bohosiewicz, Jan Peszek, Marian Dziędziel i Bartłomiej Topa. W filmie pojawiają się również polscy muzycy i postacie show biznesu - Krzysztof Skiba, Leszek Możdżer, Olaf Deriglasoff czy Mikołaj Lizut. Opiekę artystyczną nad filmem pełnił Wojtek Smarzowski.
"Polskie gówno" trafi na ekrany kin 6 lutego.
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!