Polski aktor z wyjątkowym wyróżnieniem. Teatr Słowackiego sceną narodową!
Andrzej Grabowski został uhonorowany w sobotę Złotym Medalem Zasłużony Kulturze "Gloria Artis". Wyróżnienie wręczył aktorowi na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz zaraz po uroczystej premierze "Wesela" w reżyserii Mai Kleczewskiej. Przy okazji minister zapowiedział, że Kraków będzie miał "drugą narodową scenę".
Minister kultury nadał Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis Andrzejowi Grabowskiemu "za jego znakomite dokonania twórcze". Wyróżnienie Bartłomiej Sienkiewicz wręczył w sobotę po premierze "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Mai Kleczewskiej na scenie Teatru Słowackiego w Krakowie.
Przy tej okazji minister Bartłomiej Sienkiewicz zapowiedział, że Kraków będzie miał drugą narodową scenę.
"Kraków będzie miał drugą narodową scenę. Zamierzamy współprowadzić Teatr im. J. Słowackiego w Krakowie. Formalnie jesteśmy przygotowani od dawna, ale chcemy by porozumienie zostało zawarte po wyborach, z nowym sejmikiem, a nie tym który chciał go zniszczyć. Dziękuję za Państwa pracę, odporność i życzliwość. Jako minister kultury jestem zawsze z Wami - po stronie kultury i artystów" - powiedział ze sceny Sienkiewicz.
Odbierając wyróżnienie Andrzej Grabowski przyznał, że medal ten otrzymał w 2020 roku, jednak wtedy nie chciał go przyjąć. Teraz po zmianie na stanowisku ministra kultury i dziedzictwa narodowego, aktor zmienił zdanie.
Andrzej Grabowski jest aktorem teatralnym, telewizyjnym, filmowym i dubbingowym, artystą kabaretowym, piosenkarzem, scenarzystą i reżyserem. Wykształcenie zdobył w krakowskiej PWST, którą ukończył w 1974 roku. Od tego czasu jest związany z Teatrem im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Był członkiem Zespołu Artystycznego Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie i Starego Teatru w Krakowie.
Przed kamerą zadebiutował jeszcze jako student w serialu Wojciecha Marczewskiego "Odejścia, powroty" (1972), jednak na pierwszą większą kinową rolę musiał czekać aż do 1989 roku, kiedy wystąpił w filmie Feliksa Falka "Kapitał, czyli jak zrobić pieniądze w Polsce". W kolejnych latach oglądaliśmy go jeszcze w "Śmierci jak kromka chleba" Kazimierza Kutza, "Szabli od komendanta" Jana Jakuba Kolskiego czy "Kochaj i rób co chcesz" Roberta Glińskiego.
Kolejną ważną rolą Grabowskiego była kreacja Andrzeja Jurewicza w serialu "Boża podszewka"(1997) w reżyserii Izabelli Cywińskiej. Zagrał również w "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana (pijany szlachcic w obozie pod Pilawcami), "Jak narkotyk" Barbary Sass (wujek z Londynu) oraz "Superprodukcji" Juliusza Machulskiego (gangster Andrzej G.).
Szczególną popularność Grabowski zaskarbił sobie rolą Ferdynanda Kiepskiego w telewizyjnym serialu komediowym "Świat według Kiepskich" emitowanym na antenie Polsatu w latach 1999-2005. Po rocznej przerwie serial wrócił na antenę i do 2022 roku znajdował się w ramówce Polsatu. "Zapewne niektórym trudno będzie w to uwierzyć, ale uważam ten sitcom za inteligentną produkcję, która świetnie pokazuje nasze przywary w kompletnie absurdalny sposób. Rozumiem jednak kogoś, kto sądzi, że to rozrywka na najniższym z możliwych poziomów" - Grabowski przyznawał w rozmowie z magazynem "To i Owo".
Tylko w 2021 roku miało premierę aż dziesięć ekranowych produkcji z jego udziałem. Andrzeja Grabowskiego oglądaliśmy w drugiej części horroru Netfliksa "W lesie dziś nie zaśnie nikt" (sierżant Waldemar Gwizdała), pojawił się też w "Republice dzieci" Jana Jakuba Kolskiego (anioł Rafał) oraz "Drugiej połowie" Marian Liński, redaktor naczelny "Wydarzeń Sportowych"). Wyraziste kreacje stworzył też w hicie Netfliksa "Jak pokochałam gangstera" (trener rugby, później sprzedawca na stadionie Lechii Gdańsk), "Pitbullu" Patryka Vegi (Jacek Goc "Gebels") i serialu "Pajęczyna" (Edward Gierek).
Najlepszą, na poły autobiograficzną, kreację zagrał jednak w filmie "Piosenki o miłości", w której wcielił się w postać wybitnego aktora teatralnego Andrzeja Jaroszyńskiego, który jest coraz częściej krytykowany za schlebianie popularnych gustom.