Reklama

Politycy żegnają Jana Nowickiego. "Ogromna strata dla polskiej kultury"

"Genialny aktor, wybitna postać polskiego kina i teatru. Niezapomniany "Wielki Szu". To ogromna strata dla polskiej kultury" - napisał o Janie Nowickim lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Powiedzieć, że kończy się epoka, to nic nie powiedzieć" - podkreślił prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

"Genialny aktor, wybitna postać polskiego kina i teatru. Niezapomniany "Wielki Szu". To ogromna strata dla polskiej kultury" - napisał o Janie Nowickim lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Powiedzieć, że kończy się epoka, to nic nie powiedzieć" - podkreślił prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
Jan Nowicki w filmie "Dziewczęta z Nowolipek" /Krzysztof Wellman/Afa Pixx /Gallo Images Poland

O śmierci Jana Nowickiego, jednego z najpopularniejszych polskich aktorów, tytułowy Wielkiego Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego, Ketlinga w "Panu Wołodyjowskim", odtwórcy głównej roli w "Magnacie" Filipa Bajona, poinformował w środę na Twitterze Polski Instytut Sztuki Filmowej. Artysta miał 83 lata.

"Ogromna strata dla polskiej kultury"

W mediach społecznościowych aktora żegnają zarówno artyści, jak i politycy. "Zmarł Jan Nowicki. Genialny aktor, wybitna postać polskiego kina i teatru. Niezapomniany 'Wielki Szu'. To ogromna strata dla polskiej kultury. Niech spoczywa w pokoju" - napisał na Twitterze lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Reklama

"Powiedzieć, że kończy się epoka, to nic nie powiedzieć. Setki znakomitych ról - czy to teatralnych, czy filmowych. A do tego niezwykła, barwna osobowość. Jan Nowicki pozostanie ważną częścią historii ostatnich kilkudziesięciu lat polskiej kultury. Jego odejście to ogromna strata" - podkreślił prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski.

Poseł Konfederacji Artur Dziambor zaznaczył z kolei, że Jan Nowicki to "aktor wybitny, z czasów, w których aktorem nie mógł być każdy". "Jeden z tych aktorów, którzy mogą pojawić się nawet na 5 minut, a i tak każdy powie, że w tym filmie to on był najlepszy. R.I.P." - napisał na Twitterze Dziambor.

"Żegnamy wielkiego aktora. Cześć Jego pamięci"

Artystę pożegnał również b. minister kultury i obecny senator Bogdan Zdrojewski (KO). "Jan Nowicki nie żyje. Aktor niezwykle świadomy uprawianego zawodu. Szanowany i uwielbiany przez szerokie grono widzów i najwybitniejszych reżyserów. Role w 'Sanatorium Pod Klepsydrą' czy 'Wielki Szu' to jedynie przykłady. Wiele znakomitych ról w Teatrze Starym (30 lat pracy). RIP" - napisał.

Senator Krzysztof Kwiatkowski (niez.) podkreślił, że Nowicki był "jednym z najwybitniejszych polskich aktorów teatralnych i filmowych". "To ogromna strata dla polskiej kultury" - dodał.

Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska przypomniała natomiast, że aktor był absolwentem łódzkiej Szkoły Filmowej. " Żegnamy wielkiego aktora. Cześć Jego pamięci" - napisała na Twitterze.

Jan Nowicki był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, zagrał niemal 200 ról. Tytułowy Wielki Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego, Ketling w "Panu Wołodyjowskim", odtwórca głównej roli w "Magnacie" Filipa Bajona. W latach 1964-2005 był związany ze Starym Teatrem im. H. Modrzejewskiej w Krakowie.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jan Nowicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy