Reklama

Polański nie przyjedzie, bo pracuje nad filmem

Powodem odwołania wizyty Romana Polańskiego na festiwalu w Gdyni są zobowiązania filmowe reżysera w związku z pracami nad jego nowym obrazem, "Carnage" - powiedział w piątek prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski.

- Roman Polański pracuje obecnie nad tym filmem we Francji. Zbliża się premiera. Reżyser musi nadzorować wszystkie prace, m.in. to, co dzieje się w montażowni. Polański jest bardzo dokładny, pieczołowicie podchodzi do wszystkich prac - powiedział Bromski.

Jak zapewnił prezes SFP, odwołanie wizyty Polańskiego na festiwalu filmowym w Gdyni nie ma niczego wspólnego ani z sytuacją prawną reżysera, ani z polityką.

- Polański miał być najpierw w Gdyni szefem jury. Pobyt na całym festiwalu uniemożliwiły jednak jego zobowiązania przy pracach nad "Carnage". Potem planował przyjechać do Gdyni na ostatnie dwa dni festiwalu. Reżyserskie obowiązki sprawiły jednak ostatecznie, że także tę krótszą wizytę artysta musiał niestety odwołać - tłumaczył Bromski.

Reklama

Na 36. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, który rozpocznie się w poniedziałek, Roman Polański miał odebrać Platynowe Lwy za całokształt dokonań twórczych. Autor "Noża w wodzie" zamierzał przyjechać do Gdyni i gościć na festiwalu w dniach 10-11 czerwca. W czwartek biuro prasowe festiwalu poinformowało jednak o odwołaniu przyjazdu Polańskiego. "Reżyser przekazał organizatorom wiadomość o zmianie swoich planów i odwołaniu wizyty w Gdyni" - napisano w komunikacie biura.

Dyrektor artystyczny festiwalu Michał Chaciński, pytany wcześniej czy nie obawia się protestów związanych z przyjazdem reżysera na tę imprezę, odpowiadał: "Roman Polański otrzymuje nagrodę jako niekwestionowany mistrz światowego kina, nie tylko polskiego. Uznaliśmy, że na decyzję o przyznaniu mu najwyższej nagrody festiwalu Platynowych Lwów nie ma wpływu żadna pozamerytoryczna kwestia poza osiągnięciami artystycznymi".

Swój sprzeciw wobec wizyty Polańskiego na festiwalu wyrazili ostatnio w oświadczeniu liderzy Prawicy Rzeczypospolitej - Marek Jurek i Marian Piłka, przypominając, że artysta jest wciąż ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości za seks z niepełnoletnią w 1978 r.

Latem 2010 r. Prokuratura Generalna informowała, że podczas pobytu w Polsce Polańskiemu nie grozi zatrzymanie, bo jego wydanie do USA jest niemożliwe z powodu przedawnienia karalności jego czynu w naszym kraju. Do wydania obywatela RP może zaś dojść tylko wtedy, gdy zarzucany mu czyn jest nadal ścigany według polskiego prawa - a jest to niedopuszczalne, jeżeli nastąpiło przedawnienie.

We wrześniu 2009 r. szwajcarska policja aresztowała Polańskiego na podstawie nakazu amerykańskiego sądu z 1978 r. Reżyser przyleciał do Zurychu, by na tamtejszym festiwalu odebrać nagrodę za całokształt twórczości. Po 3-miesięcznym pobycie w areszcie i 7-miesięcznym areszcie domowym Polański został uwolniony. Władze Szwajcarii zdecydowały, że nie wydadzą go USA, które domagały się jego ekstradycji. Amerykański nakaz jego ścigania nadal jest aktualny.

Najnowszy obraz Romana Polańskiego, "Carnage" ("Rzeź"), ma być prezentowany na tegorocznym 68. festiwalu w Wenecji, który potrwa od 31 sierpnia do 10 września. Film, z Kate Winslet i Jodie Foster w obsadzie, powstaje na podstawie sztuki "Bóg mordu" Yasminy Rezy. To opowieść o spotkaniu dwóch małżeństw, których synowie wdali się w bójkę. Konfrontacja przeradza się w otwarty konflikt dorosłych.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama