Reklama

Pokazy testowe wypadły fatalnie. Muszą kręcić sceny od zera!

Seria "John Wick" ustawiła bardzo wysoką poprzeczkę dla swoich ewentualnych kontynuacji czy spin-offów. "Ballerina. Z uniwersum Johna Wicka", to film traktujący o wydarzeniach pomiędzy trzecią a czwartą częścią oryginalnej sagi. Niedawno miała pokazy testowe, które miały wypaść tragicznie. Z pomocą do projektu dołączył Chad Stahelski.

Ana de Armas następczynią Keanu Reevesa

Akcja filmu "Ballerina. Z uniwersum Johna Wicka" osadzona jest między wydarzeniami z trzeciej i czwartej części losów Johna Wicka. Tym razem w roli głównej producenci obsadzili Anę de Armas, jedną z najgorętszych gwiazd Hollywood, która ma już na swoim koncie nominację do Oscara.

W spin-offie powraca oczywiście postać Johna Wicka, który ma wspomóc godną siebie następczynię! Eve jest biegła w walce wręcz i perfekcyjnie włada każdym typem broni. Zrobi wszystko, by dopaść osobę, która stoi za śmiercią jej ojca.

Reklama

Zwiastun obiecuje, że zobaczymy plejadę znanych i lubianych gwiazd uniwersum Johna Wicka. Wśród nich są: Ian McShane jako Winston, właściciel hotelu Continental, a także nieżyjący już Lance Reddick jako Charon, który jest konsjerżem i prawą ręką Winstona. Natomiast Anjelica Huston ponownie wciela się w rolę dyrektorki, szefowej organizacji Ruska Roma. Ponadto w obsadzie znaleźli się także: Norman Reedus, Catalina Sandino Moreno, Gabriel Byrne i David Castañeda.

Film w kinach od 6 czerwca 2025 roku.

"Ballerina. Z uniwersum Johna Wicka": Chad Stahelski na ratunek!

Pierwotnym reżyserem produkcji był Len Wiseman. Jednak, jak podaje TheWrap, testowe pokazy najnowszego filmu z uniwersum Johna Wicka wypadły tragicznie. W strukturze filmu panował chaos i coś trzeba było z tym zrobić.

Na ratunek przybył Chad Stahelski, reżyser oryginalnej serii, który nadzorował ponowne kręcenie zdjęć do filmu. Niektóre sceny trzeba było zrobić całkowicie na nowo, od podstaw. Poprawkowy plan zdjęciowy odbywał się w Pradze, bez udziału pierwotnego reżysera.

Film został pokazany testowej publiczności po raz drugi. Tym razem wypadł o niebo lepiej niż przy pierwszym seansie, gdy za film odpowiedzialny był Wiselman.

Czy "Ballerina" jednak okaże się dobrym filmem?

Zobacz też: Po tym "Weselu" nikt nie czuł się dobrze. Film, który wstrząsnął polską publicznością

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ballerina | Len Wiseman | Ana de Armas | John Wick
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy