Reklama

Pogrzeb aktora Jana Nowickiego. "Janek po prostu był niezwykły"

Dzisiaj w Kowalu (pow. włocławski) odbędzie się pogrzeb Jana Nowickiego. Był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, tytułowym Wielki Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego, Ketlingiem w "Panu Wołodyjowskim", odtwórcą głównej roli w "Magnacie" Filipa Bajona. Zmarł 7 grudnia w wieku 83 lat.

Dzisiaj w Kowalu (pow. włocławski) odbędzie się pogrzeb Jana Nowickiego. Był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, tytułowym Wielki Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego, Ketlingiem w "Panu Wołodyjowskim", odtwórcą głównej roli w "Magnacie" Filipa Bajona. Zmarł 7 grudnia w wieku 83 lat.
Jan Nowicki zmarł 7 grudnia 2022 roku /AKPA

Jan Nowicki nie żyje. Aktor miał 83 lata

Jan Nowicki był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, tytułowy Wielki Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego, Ketling w "Panu Wołodyjowskim", odtwórca głównej roli w "Magnacie" Filipa Bajona. Artysta miał 83 lata.

Informację jako pierwsze podały lokalne media, doniesienia potwierdzono również na oficjalnym koncie miasta Kowal, z którego pochodził aktor. Jan Nowicki zmarł w środę w nocy w swoim domu w Krzewencie koło Kowala (okolice Włocławka).

Jan Nowicki: Sylwetka aktora

Jan Nowicki urodził się 5 listopada 1939 roku w kujawskim miasteczku Kowal koło Włocławka. Studiował na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi (1958-1960), a następnie przeniósł się do krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, którą ukończył w 1964 roku.

Reklama

Jako aktor teatralny zadebiutował w 1964 roku na deskach Starego Teatru w Krakowie podwójną rolą braci bliźniaków w "Zaproszeniu do zamku" Jeana Anouilha. Prawdziwy sukces przyniosła mu jednak rok później rola Artura w "Tangu" Mrożka w reżyserii Jerzego Jarockiego.

Był jednym z ulubionych aktorów teatralnych Andrzeja Wajdy - grał m.in. Wyganowskiego w "Popiołach", Stawrogina w "Biesach", Wielkiego Księcia w "Nocy Listopadowej", Rogożyna w "Nastazji Filipownie".

"Aktor to tylko drobiazg, żart w sztuce, znajduje się w nieprawdopodobnie skromnej sytuacji - między ideą autora a oczekiwaniami widza; jest pośrodku i na dobrą sprawę bywa często jedną, wielką - dziś nikomu niepotrzebną - kokieterią" - powiedział Nowicki.

Na ekranie zadebiutował w "Pierwszym dniu wolności" Aleksandra Forda (1964). Pierwszą główną rolę - absolwenta studiów wyższych, który wyrusza w świat - zagrał w "Barierze" Jerzego Skolimowskiego. Wystąpił także m.in. w "Życiu rodzinnym" Krzysztofa Zanussiego, "Sanatorium pod Klepsydrą" Wojciecha Jerzego Hasa i "Zmorach" Wojciecha Marczewskiego.

Wielką popularność przyniósł Nowickiemu tytułowy Wielki Szu, oszust karciany z filmu Sylwestra Chęcińskiego (1982). Rola Nowickiego została przez wielu okrzyknięta "kultową" i "jednym z najbardziej wyrazistych portretów filmowych ostatnich dwóch dziesięcioleci". Sam aktor przyznawał, że nie lubi oglądać filmów ze swoim udziałem, głównie dlatego, że nic już w nich nie może zmienić.

Nowickiemu przez lata towarzyszyła sława uwodziciela. Sam przyznaje, że w życiu bardzo ceni towarzystwo kobiet, zwłaszcza pięknych. Nowicki znany był także z zamiłowania do piłki nożnej. Jako zagorzały kibic piłkarski bywał na prawie wszystkich meczach klubu piłkarskiego Wisła Kraków. Pasjonował się także występami polskiej reprezentacji. "Jestem kibicem, a każdy kibic to idiota, który zawsze wierzy w sukces. Nie mamy w Polsce wielkiej zawodowej piłki, ale stać nas na wspaniałe zrywy" - mówił aktor w jednym z wywiadów.

W 2000 roku na polskim rynku wydawniczym ukazała się książka pt. "Między niebem a ziemią" złożona z felietonów-listów, które Jan Nowicki adresował do Piotra Skrzyneckiego. Felietony te, pisane od marca 1998 do lutego 2000 roku, co tydzień można było przeczytać w "Przekroju". "Jedyne, nad czym możemy zapanować, to właśnie pamięć. Ja te listy popełniałem, by pan Piotr jeszcze przez moment tutaj pobył. Wciąż chciałem go mieć przy sobie, blisko" - tłumaczył aktor.

Nowicki jest także autorem noweli "Grażyna", dedykowanej aktorce Grażynie Szapołowskiej, pisał też felietony do wielu czasopism, m.in. "Sceny", "Gońca Teatralnego", "Poznaniaka". W ostatnich latach Nowicki zagrał m.in. w filmie "Fundacja" w reż. Filipa Bajona (2006), serialach "Egazmin z życia" i "Magda M." (2007).

W 2008 roku wystąpił w filmie "Jeszcze nie wieczór" w reż. Jacka Bławuta. Zagrał tam "Wielkiego Szu" - siwego playboya, wycieńczonego życiem, kolejnymi imprezami i romansami, który trafia do Domu Aktora Weterana w Skolimowie.

W ostatnich latach pojawił się w kilku popularnych produkcjach, takich jak: "Fenomen", "Sztos 2" czy "Pokaż kotku, co masz w środku". Grał też w serialach: "Egzamin z życia", "Magda M." oraz "Apetyt na miłość".

Nowicki jest laureatem wielu nagród - m.in. w 2008 roku, na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora za rolę w "Jeszcze nie wieczór".

Żegnali go przedstawiciele świata kultury i polityki

Aktor zmarł 7 grudnia w wieku 83 lat. Żegnali go przedstawiciele świata kultury i polityki. "Na takie wiadomości zawsze jest zły czas. Nie żyje Jan Nowicki, niezapomniany Anglik, kapitan Wyganowski, Wielki Szu, wybitny aktor, reżyser, pedagog i poeta. Duży smutek, duża strata polskiej kultury" - napisał na Twitterze wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński.

"Powiedzieć, że kończy się epoka, to nic nie powiedzieć. Setki znakomitych ról - czy to teatralnych, czy filmowych. A do tego niezwykła, barwna osobowość. Jan Nowicki pozostanie ważną częścią historii ostatnich kilkudziesięciu lat polskiej kultury. Jego odejście to ogromna strata" - podkreślił prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski.

Zdaniem reżysera i prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacka Bromskiego, Nowicki był "ikoną polskiego kina i niezwykle utalentowanym aktorem". "Także w życiu towarzyskim był wspaniały, błyskotliwy i niezastąpiony" - powiedział PAP wspominając zmarłego artystę.

"Janek po prostu był niezwykły. Nietuzinkowy, zawsze odważny - taki, że miało się wrażenie, gdy się z nim rozmawiało, że rozmawia się z jakimś magiem, czarodziejem - dodała w rozmowie z PAP aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna Anna Dymna, która przez wiele lat współpracowała z Janem Nowickim w Starym Teatrze.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jan Nowicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy