Reklama

Piotr Wawrzyńczak: Wróżyli mu ogromny sukces. Tragiczny wypadek przerwał jego karierę

O debiucie u Andrzeja Wajdy marzyło wielu młodych aktorów i aktorek. Jednym ze szczęśliwców był m.in. Piotr Wawrzyńczak. Po roli u mistrza polskiego kina niemal nie schodził z ekranów. Jego dobrze zapowiadającą się karierę przerwał tragiczny wypadek.

Piotr Wawrzyńczak: O takim debiucie marzyło wielu aktorów

Piotr Wawrzyńczak urodził się 12 marca 1967 w Białymstoku. Już od dziecka marzył o karierze aktorskiej. Jednak chyba nigdy mu się nie śniło, że zadebiutuje jako nastolatek w filmie Andrzeja Wajdy. Coś co mogło być chwilową zabawą, przerodziło się w prawdziwą pasję. Piotr Wawrzyńczak związał swoje życie z aktorstwem i był jednym z najlepiej zapowiadających się aktorów młodego pokolenia. 

O debiucie u Andrzeja Wajdy marzyło wielu początkujących aktorów. Piotr Wawrzyńczak miał niecałe 18 lat, gdy pojawił się na planie "Kroniki wypadków miłosnych". Na ekranie partnerowała mu nastoletnia Paulina Młynarska. Młodzi aktorzy mieli do odegrania kilka odważnych scen. Był to bardzo mocny debiut. Młynarska nie wspominała go najlepiej. 

Reklama

"To nie była jedyna scena rozbierana. Jest jeszcze jedna, która nie weszła do filmu. Wajda wymyślił, że dwójka młodych bohaterów - Alina i Witek - zostanie jakby wypędzona z raju. Ja i mój partner Piotr Wawrzyńczak nagusieńcy mieliśmy biec w step aż 'do zatracenia w horyzoncie'. Długi bieg na golasa... To było straszne, gorsze od sceny miłosnej. Kwiecień, więc zimno, no i uczucie upokorzenia, zawstydzenia. Oboje z Piotrkiem byliśmy w szoku. Coś się we mnie wtedy złamało, coś zostało uszkodzone" - mówiła po latach w "Twoim Stylu".

Piotr Wawrzyńczak: Wróżyli mu ogromną karierę

Przykre doświadczenia nie zniechęciły Wawrzyńczaka do aktorstwa. W końcu marzył o nim od dziecka. Po maturze złożył papiery na Wydział Aktorski w krakowskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Studia ukończył w 1992 roku i zaczął regularnie pojawiać się na ekranach oraz deskach teatrów. 

Grał zarówno w filmach jak i produkcjach telewizyjnych. Można go było zobaczyć m.in. w kontrowersyjnej "Szamance", "Kilerze", "Szczurze" czy "Musisz żyć" oraz w serialach "Dom", "Ekstradycja", "Pokój 107", "Bride of War" i "Na dobre i na złe". Szybko stał się jednym z najbardziej obiecujących aktorów lat 80., a krytycy filmowi wróżyli mu ogromną karierę.

Piotr Wawrzyńczak: Nie doczekał premiery swojego ostatniego filmu

Młody aktor przyciągał spojrzenia nawet, gdy pojawiał się na drugim planie. Z każdym kolejnym filmem wspinał się na szczyt. Grał nie tylko w Polsce. W 2001 roku wystąpił w austriackim dramacie "Jedermanns Fest" u boku Klausa Marii Brandauera i Juliette Gréco. Główny bohater produkcji jest projektantem mody, który ginie w wypadku samochodowym. Mężczyzna zawiera pakt ze Śmiercią, by móc zobaczyć swój ostatni pokaz. 

Fabuła filmu była niemal prorocza. Piotr Wawrzyńczak w czerwcu 2001 roku zginał w wypadku samochodowym. W chwili śmierci miał zaledwie 34 lata i kariera stała przed nim otworem. Aktor nie doczekał premiery swojego ostatniego filmu. Pierwszy pokaz odbył się kilka miesięcy po jego tragicznej śmierci. Piotr Wawrzyńczak został pochowany na Cmentarzu Północnym w Warszawie.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy