Reklama

Piotr Stramowski w kontynuacji "Pitbulla": O nim będzie głośno

Dzisiaj jest nieznanym szerzej aktorem, ale na początku przyszłego roku może zamieszać w polskim kinie. W kontynuacji słynnego "Pitbulla" Piotr Stramowski kreuje nowy typ policyjnego bohatera. Wystarczy powiedzieć, że jest wytatuowany i nosi irokeza.

Dzisiaj jest nieznanym szerzej aktorem, ale na początku przyszłego roku może zamieszać w polskim kinie. W kontynuacji słynnego "Pitbulla" Piotr Stramowski kreuje nowy typ policyjnego bohatera. Wystarczy powiedzieć, że jest wytatuowany i nosi irokeza.
Piotr Stramowski na planie filmu "Pitbull. Nowe porządki" /AKPA

Dziesięć lat temu Petryk Vega zaszokował Polaków filmem "Pitbull", który portretuje policjantów z warszawskiego Wydziału Zabójstw. Od tego czasu policja i przestępczość w Polsce bardzo się zmieniły. Gangsterzy przestali nosić dresy, a założyli garnitury i krawaty. Zmienili się także policjanci. Dlatego Vega nie chciał, aby jego nowy film był bezpośrednią kontynuacją pierwszego "Pitbulla".

"Opowiedzenie o współczesnej rzeczywistości wymagało nowej ikony policyjnego bohatera. Teraz główny bohater jest wytatuowany i nosi irokeza. A wygląda tak, dlatego, że spędził dwa lata pod przykryciem w grupie handlującej narkotykami. Nie chciałem, żeby ta postać z kimkolwiek się kojarzyła. Dlatego obsadziłem w roli 'Majami' nieznanego aktora, który debiutuje na dużym ekranie" - mówi PAP Life Patryk Vega, który odpowiada za reżyserię i scenariusz filmu "Pitbull. Nowe porządki". Tym aktorem jest 28-letni Piotr Stramowski, absolwent krakowskiej szkoły teatralnej.

Reklama

Vega poznał go podczas poszukiwania obsady do 'Służb specjalnych'. "Oglądam na próbach tysiące aktorów i bardzo rzadko zapala mi się 'czerwona lampka', gdy mam poczucie, że trafiłem na kogoś absolutnie wyjątkowego. Tak było w przypadku Piotrka. W 'Służbach specjalnych' nie miałem dla niego odpowiednio dużej roli, a nie chciałem go 'palić' na epizod. Gdy powstał scenariusz 'Pitbulla. Nowych porządków', byłem przekonany, że to on musi zagrać 'Majami' i powierzyłem mu rolę bez castingu" - wyjaśnia reżyser.

Które sceny z udziałem Piotra wymagały najwięcej pracy? "W filmie takim jak 'Pitbull', w którym wszystko opiera się na ultraprawdziwych emocjach, nie ma łatwych scen. Jeśli cokolwiek poszło prościej, to sceny wymagające sprawności, bo Piotrek był znakomicie przygotowany fizycznie. Wszystkie pozostałe sceny wymagały od nas ogromnych nakładów pracy. Miałem ambicję stworzyć najbardziej autentyczny film o policji w Polsce. Dlatego cieszę się, że na potrzeby przygotowania roli Piotrek mógł wziąć udział w działaniach z policjantami i przez moment być jednym z nich" - mówi Vega.

"To było niezwykle ważne doświadczenie. Można aktorowi długo i namiętnie opowiadać o policji, ale jeśli tego nie przeżył, nigdy nie zrozumie, o co chodzi w tej robocie. Przygotowanie Piotra, oparte na udziale w autentycznych akcjach policji, jest czymś, co nie miało precedensu w naszym kraju i dało znakomity efekt dla filmu' - uważa twórca "Pitbulla".

Nowy film Patryka Vegi trafi na ekrany kin 22 stycznia. Obraz nawiązuje do śledztwa w sprawie tzw. gangu obcinaczy palców, który specjalizował się w porywaniu ludzi dla okupu.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Stramowski | Pitbull. Nowe porządki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy