Reklama

Pierwsze pokazy "Supermana" zaniepokoiły Warner Bros.? "To bałagan"

Jak donosi portal "World of Reel", Warner Bros. przeprowadził pokaz pierwszej wersji montażowej "Supermana" Jamesa Gunna. Według dziennikarza Jeffa Sneidera oceniono ją jako bałagan, a władze wytwórni miały poczuć się niepewnie w związku ze zbliżającą się premierą.

"The Hollywood Reporter" poinformował wcześniej, że po przeprowadzonym próbnym pokazie zdecydowano się na realizację dodatkowego materiału zdjęciowego. Jordan Ruimy z "World of Reel" zwraca uwagę, że powrót na plan w przypadku tak dużej produkcji nie jest niczym szczególnym.

Zaniepokoił go jednak fakt, że chociaż THR rozmawiał z wieloma osobami, które uczestniczyły w pokazie, żadna z nich nie chciała się podzielić swoimi wrażeniami na temat "Supermana". Według Sneidera, powołującego się na "pewne źródło", pierwsza wersja montażowa została oceniona jako "bałagan". Pokaz miał sprawić, że władze Warner Bros. zaczęły się denerwować ostatecznym kształtem produkcji. Sneider zapewnił, że ma też inne informacje dotyczące "Supermana, Jamesa Gunna i Kinowego Uniwersum DC". Nie zamierza ich jednak teraz ujawniać.

Reklama

"Superman". Czy musi okazać się złym filmem? Niekoniecznie

Ruimy zwraca uwagę, że złe pierwsze opinie nie muszą oznaczać, że "Superman" okaże się porażką. Wskazuje, że pierwsze wrażenia po wczesnej wersji "Strażników Galaktyki" także nie należały do najlepszych. Film okazał się jednak jedną z najlepiej ocenianych produkcji Kinowego Uniwersum Marvela.

Z kolei poprzednie filmy o Supermanie z 2006 i 2013 roku spotkały się z bardzo dobrymi opiniami po pierwszych pokazach. Po ich premierze dominowały jednak negatywne recenzje. 

"Superman". Co wiemy o wyczekiwanej adaptacji komiksu?

"Superman" (projekt był poprzednio znany jako "Superman: Legacy") będzie pierwszą odsłoną nowego kinowego uniwersum DC. Szczegóły fabuły nie są na razie znane. Gunn zdradził w przeszłości, że jedną z głównych inspiracji był dla niego komiks "All-Star Superman" Granta Morrisona i Franka Quitelya. Dodał także, że nie będzie to geneza superbohatera. Bardziej interesuje go pogodzenie dziedzictwa planety Krypton z ziemskim wychowaniem Kal-Ela. "[Superman] jest ucieleśnieniem prawdy, sprawiedliwości i amerykańskiego stylu życia. Reprezentuje dobro w świecie, w którym uchodzi ono za przestarzałe" - mówił Gunn w styczniu 2023 roku.

W filmie wystąpią David Corenswet (Superman), Rachel  Brosnahan (Lois Lane), Nicholas Hoult (Lex Luthor), Skyler Gisondo (Jimmy Olsen), Sara Sampaio (Eve Teschmacher), Terence Rosemore (Otis), María Gabriela de Faría (The Engineer), Edi Gathegi (Mr. Terrific), Isabela Merced (Hawkgirl), Anthony Carrigan (Metamorpho), Nathan Fillion (Guy Gardner), Sean Gunn (Maxwell Lord), Wendell Pierce (Perry White), Pruitt Taylor Vince (Jonathan Kent), Neva Howell (Martha Kent) i Milly Alcock (Supergirl). I Krypto, superpies. 

"Superman" wejdzie do kin 11 lipca 2025 roku. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Superman: Legacy | James Gunn
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy