Reklama

Pierce Brosnan znów śpiewa

68-letni aktor nigdy nie ukrywał, że śpiewanie nie jest jego największą pasją. W zasadzie nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że otwarcie mówił, że tego nie cierpi. Zwłaszcza po wywołującym ambiwalentne uczucia występie w "Mamma Mia". Tym większym zaskoczeniem jest to, że w "Kopciuszku" znów da popis swoim możliwościom wokalnym.

68-letni aktor nigdy nie ukrywał, że śpiewanie nie jest jego największą pasją. W zasadzie nie będzie nadużyciem stwierdzenie, że otwarcie mówił, że tego nie cierpi. Zwłaszcza po wywołującym ambiwalentne uczucia występie w "Mamma Mia". Tym większym zaskoczeniem jest to, że w "Kopciuszku" znów da popis swoim możliwościom wokalnym.
Pierce Brosnan /Francois G. Durand /Getty Images

Jak podaje magazyn "People", niezapomniany odtwórca roli Jamesa Bonda w "Kopciuszku" wystąpi jako Król Rowan. Irlandzki aktor długo nie ukrywał przed fanami, czego mogą spodziewać się po jego występie w filmie w reżyserii Kay'a Cannona.

"Śpiewam w 'Kopciuszku' z Minnie Driver, która gra królową" - powiedział Brosnan, dodając, że nagrywając te sceny świetnie się razem bawili, gdyż znają się jeszcze z planu "Golden Eye" i są dosłownie "starymi" przyjaciółmi.

"Śpiewam i mam nadzieję, że wywoła to uśmiech na twarzach ludzi" - zdradził, dając tym samym do zrozumienia, że niekoniecznie będą to melodie zadowalające uszy koneserów dźwięków.

W gwiazdorskiej obsadzie filmu znaleźli się również Camila Cabello, Idina Menzel, Billy Porter, Nicholas Galitzine, John Mulaney, James Corden i Missy Elliott. Napisany i wyreżyserowany przez Cannona projekt został ogłoszony w 2019 roku i jest oparty na klasycznej bajce Charlesa Perraulta o tym samym tytule. Film muzyczny ma premierę we wrześniu na Amazon Prime Video.

Reklama
PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Pierce Brosnan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy