Peter Simonischek nie żyje. Widzowie pokochali jego rolę w filmie "Toni Erdmann"
Nie żyj austriacki aktor Peter Simonischek. Swoją największą popularność zdobył w filmie "Toni Erdmann", grając tytułową rolę. W przeszłości grał również u Andrzeja Wajdy, uczestnicząc w inscenizacji "Wesela".
Peter Simonischek zmarł w wieku 76 lat. Informacje o jego śmierci przekazał teatr Burgtheater z Wiednia, z którym był związany do końca swoich dni.
Aktor urodził się w 6 sierpnia 1946 roku. Już jako nastolatek szybko złapał zamiłowanie do aktorstwa. Ukończył Akademię Teatralną w Grazu. Największa rozpoznawalność przyniosła mu rola w filmie "Toni Erdmann".
Aktor w swojej przeszłości wcielił się także w rolę Wernyhory, w inscenizacji "Wesela", którą przedstawił Andrzej Wajda w 1992 roku podczas Festiwalu w Salzburgu.
W 2016 roku swoją premierę miał film "Toni Erdmann". Peter Simonischek zagrał tam rolę Windrieda Conradiego - ojca, który odwiedza zapracowaną córkę w Bukareszcie. Przez lata ich relacje nie układały się zbyt dobrze. Aby to naprawić, Winfred tworzy fikcyjną postać - niepoprawnego biznesmena Toniego Erdmanna.
Produkcja szybko zebrała pozytywne recenzje, a gra Petera została wyróżniona. Film zdobył wiele nagród, w tym na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes. Otrzymał także nominację do Oscara i Złotych Globów.
Aktor wystąpił łącznie w ponad 80 produkcjach. Po raz ostatni zagrał w tegorocznym dramacie historycznym "Der vermessene Mensch".
Zobacz też:
"Sami swoi. Początek": Pawlak i Kargul na pierwszych fotosach z filmu
W tym roku minie 10 lat od śmierci Paula Walkera. Wzruszający gest jego brata