Paweł Maślona o "Kosie": "Kino historyczne mnie nie interesuje"
22 stycznia 2024 roku w krakowskim kinie Kijów odbył się przedpremierowy pokaz "Kosa" Pawła Maślony, zwycięzcy 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Reżyser udzielił Interii wywiadu, podczas którego mówił o gatunkowości swojego dzieła; co urzekło go w pomyśle Michała A. Zielińskiego oraz swoich planach na przyszłość.
"Kos" jest przypisywany przez twórców oraz recenzentów do wielu gatunków i nurtów kina. Nigdy nie pojawia się wśród nich film historyczny. W rozmowie z Interią Paweł Maślona przyznał, że nie chciał robić takiego kina. "Jest taki nurt filmów, które służą temu, żeby opowiedzieć o jakimś ważnym bohaterze albo zdarzeniu z historii Polski, ale to mnie specjalnie nie interesuje" - stwierdził.
"Natomiast uważam, że historia może być fantastycznym materiałem na film — który może być totalną fantazją" - kontynuował reżyser "Kosa". "[Film] może być bujdą, ale bujdą, która służy wielkiej sprawie. Która jest po to, by - paradoksalnie - dotknąć prawdy o tamtym czasie".
Skoro Maślona nie chciał robić filmu historycznego, jakie gatunki i nurty były dla niego inspiracją? Co może zaskakiwać, pojawiają się wśród nich dzieła home invasion - nurtu dreszczowców dotyczących obrony domu i mieszkających w nich osób przed niebezpieczeństwem.
"Oczywiście 'Funny Games' Hanekego, [...] ['Strach'] Geralda Kargla, [...] ['Goście'] Kazana" - Maślona wymieniał kolejne filmy, które obejrzał podczas przygotowań. 'Dla mnie najbliżej tego procesu były 'Nędzne psy' Peckinpaha. [...] Pamiętam, że oglądałem tego dużo, bo to było dla mnie fascynujące. Nie wiedziałem nawet, że to jest podgatunek filmu, który jest tak bogaty".
Gdy Michał A. Zieliński przedstawiał Maślonie pomysł na "Kosa", określił go dwoma słowami: "western kościuszkowski". "Te dwa słowa mi dobrze, bo mało kto w ten sposób kombinuje" - stwierdził Maślona. Jednak dopiero po lekturze streszczenia przesłanego przez scenarzystę upewnił się, że jest tam "szansa na kino".
"Od początku było widać, że [Michał A. Zieliński — scenarzysta] potrafi myśleć sytuacjami, a nie eksplikowaniem historii. [...] Jak bohaterów wrzucić w pewne sytuacje. No i to wszystko było dobrze zapięte dramaturgicznie" - wspominał reżyser.
"'Kos' to rasowa, tłusta i niegrzeczna wariacja historyczna, osadzona tuż przed insurekcją kościuszkowską. Wariacja, która jest opowiedziana uniwersalnym językiem z kodem kulturowym nie tylko zapisanym w polskim DNA, ale również płynącym w krwiobiegu całego zachodniego kina" - pisał w recenzji dla Interii Łukasz Adamski.
Podczas 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych W Gdyni dzieło Maślony otrzymało dziewięć nagród, w tym Grand Prix wydarzenia — Złote Lwy dla najlepszego filmu.
"Kos" wejdzie do polskich kin już 26 stycznia 2024 roku.