Pamela Anderson przerwała milczenie. Wyznała, co łączyło ją z gwiazdorem
Pamela Anderson i Liam Neeson kilka miesięcy temu wzbudzili falę spekulacji na temat ich rzekomego romansu. Aktorka zdecydowała się ujawnić kulisy ich relacji i zdradziła, że choć faktycznie spotykali się przez krótki czas po zakończeniu zdjęć, ich relacja nie wyglądała tak, jak każdy myślał.
W tegoroczne wakacje huczało od plotek na temat rzekomego romansu Pameli Anderson z Liamem Neesonem. Para wystąpiła w odświeżonej odsłonie "Nagiej broni" i podczas trasy promocyjnej nie szczędzili sobie czułości. Na przykład, podczas jednego z wywiadów udawali, że zostali przyłapani na wizji na pocałunku.
Osoba związana z produkcją filmu wówczas przekazała magazynowi PEOPLE: "To rozwijający się romans w początkowej fazie. Jest szczery i wyraźnie widać, że są sobą zauroczeni". Neeson i młodsza od niego o 15 lat Anderson obecnie "cieszą się swoim towarzystwem" – dodało źródło.
Pamela Anderson po kilku miesiącach wreszcie przerwała milczenie na temat relacji z Liamem Neesonem. W okładkowym wywiadzie dla PEOPLE zdradziła, co naprawdę ich łączyło.
"Liam i ja umawialiśmy się przez krótki czas, ale dopiero po zakończeniu zdjęć" - mówi aktorka.
Oboje spędzili "intymny tydzień" w jego domu w północnej części stanu Nowy Jork.
"Miałam swój własny pokój" - zaznacza. "Przyjechali też nasi asystenci; nawet rodzina wpadła z wizytą" - dodała.
Anderson w tym samym wywiadzie wyznała, że po wspólnie spędzonym tygodniu "rozstali się, by pracować nad innymi filmami". Spotkali się ponownie podczas promowania "Nagiej broni".
"Uwielbiam Liama, ale, szczerze mówiąc, lepiej sprawdzamy się jako przyjaciele" - podsumowała.
Czytaj więcej: Wystąpiła w kontynuacji kultowej serii. Gwiazda znów na szczycie popularności