Reklama

Padł ofiarą oskarżeń i stracił wszystko. Przyznał, że jedno zrobił źle

Historia Armiego Hammera wywołuje wiele kontrowersji. Wszystko przez oskarżenia o niewłaściwe zachowanie i nadużycia, w wyniku których rozwiązano z nim wszystkie kontrakty. W niedawno udzielonym wywiadzie wyznał, że ostatecznie dobrze się stało i jest za to wdzięczny.

Armie Hammer: Po utracie pracy nastał czas odrodzenia

Aktor wystąpił w odcinku podcastu Billa Mahera "Club Random", by opowiedzieć szerzej o serii oskarżeń, które całkowicie zmieniły jego życie i zniszczyły dotychczasową karierę. 

Hammer wyznał, że ostatecznie jest wdzięczny za tę sytuację, ponieważ "gdyby nic z tego się nie wydarzyło... moje życie toczyłoby się dokładnie tak, jak się toczyło. I wiem, że ostatecznie doprowadziłoby to tylko w jedno miejsce, a jest nim śmierć".

"Doświadczyłem śmierci ego, śmierci kariery, śmierci finansowej, wszystkich tych rzeczy... Trzeba umrzeć. A kiedy umrzesz, możesz się odrodzić" - stwierdził w rozmowie. 

Reklama

Teraz ponoć nie przejmuje się opinią innych; pod tym względem wykluczenie ze świata sław było w pewnym sensie dla niego "wyzwalające"

"Kiedy wszyscy po prostu zdecydują, że Cię nienawidzą, myślisz: 'No cóż, w takim razie i tak niczego od was nie potrzebuję'". 

W 2022 roku świat obiegły zdjęcia Hammera pracującego w ośrodku hotelowym. Maher korzystając z możliwości rozmowy, poruszył tę kwestię i zapytał, dlaczego mężczyzna nie skorzystał z rodzinnej fortuny naftowej. Aktor przyznał jednak, że woli wziąć odpowiedzialność za siebie i swoje życie, znajdując jakikolwiek sposób na zarobek.

"Wszystko, co bierzesz, zawsze ma swoje konsekwencje. Zwłaszcza od ludzi, którzy uwielbiają dawać, ponieważ wtedy wiedzą, że będą trzymać za sznurki".

Szczere wyznanie aktora. Przyznał, co zrobił źle

Oskarżenia wobec aktora dotyczyły nadużyć względem kobiet. Choć wszystkie zarzuty zostały odsunięte z powodu niewystarczającej ilości dowodów, do Hammera przylgnęła także łatka "kanibala". Rozpadło się również jego małżeństwo z Elizabeth Chambers. Ostatecznie aktor sam przyznał, że jedną rzecz zrobił źle i teraz tego żałuje. 

"Zdradzałem swoją żonę. Wykorzystywałem ludzi, aby poczuć się lepiej. Byłem bezduszny i nie zważałem na ludzi, ich emocje i dobre samopoczucie. [...] Są rzeczy w moim zachowaniu, za które muszę wziąć odpowiedzialność, prawda? Ponieważ jest to dla mnie kluczowe, uczenie się i rozwój". 

Aktor znany z filmu "Tamte dni, tamte noce" czy "Śmierć na Nilu" po aferze unikał publicznych wypowiedzi. Jedynym wyjątkiem było krótkie oświadczenie, w którym zapewniał, że jest niewinny. Niedawno udzielił pierwszego wywiadu w podcaście "Painful Lessons" i najwidoczniej na tym nie poprzestaje.

Zobacz też: Mocna pozycja w bibliotece Netflixa. Fani thrillerów będą zadowoleni

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Armie Hammer
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy