Olbrychski: Wajda jest wyjątkowy
Daniel Olbrychski jest przyjacielem, a zarazem jednym z najlepszych aktorów Andrzeja Wajdy. Artysta opowiada o pracy z Mistrzem, o jego zachwytach, pomysłach i pasji.
PAP Life: - Czy Andrzej Wajda jest, według pana, najlepszym reżyserem?
Daniel Olbrychski: - W sztuce nie można oceniać, który reżyser jest największy. Mogę tylko powiedzieć, czym Andrzej odróżnia się od wszystkich reżyserów, jakich poznałem, a poznałem najlepszych na świecie. To jest jego magia pracy z aktorami i z ekipą.
Co to znaczy?
- On doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że film to praca zespołowa i jeśli nie zarazi wszystkich współpracowników swoją pasją, to film nie będzie rodził się w dynamice i miłości. Andrzej zastępuje nam zakochaną w nas publiczność, a jednocześnie potrafi być wymagający.
Bardzo surowy jest Andrzej Wajda?
- Nie. Gdy jest coś nie tak, to Andrzej najpierw sam siebie o to oskarża. Ubolewa nad tym, że nie stworzył nam odpowiednich warunków, żebyśmy rozkwitli. Andrzej ma niesamowitą zdolność wyboru tego, co jest najlepsze. Gdy każdy z nas rzuca propozycje, on zawsze wie, która jest odpowiednia.
W takim razie zdjęcia muszą trwać bardzo długo...
- Czasem jest tak, że nie ma zdjęć do godziny 15:00, bo nie ma odpowiedniego pomysłu, a do zakończenia dnia zdjęciowego zostało np. tylko 3 godziny, bo aktorzy jadą do teatrów. I nagle Andrzej usłyszy to, co uważa za najlepsze i zdjęcia ruszają. Nieważne, kto rzuca pomysł. Jeżeli to jest coś, co go zachwyci, natychmiast kręcimy. I tak np. 'Panny z Wilka' zostały nakręcone w ciągu trzech tygodni. Film to przede wszystkim współpraca.
Z Danielem Olbrychskim rozmawiała Dominika Gwit (PAP Life).