Reklama

Od "Speed" do Oscara: Niezwykła kariera gwiazdy Hollywood. Kończy 60 lat!

Sandra Bullock to jedyna osoba w historii, która w tym samym roku otrzymała Oscara oraz Złotą Malinę. Śmiało można stwierdzić, że jest aktorką naprawdę wszechstronną. Jej najlepsze kreacje pochodzą z filmów "Speed: Niebezpieczna prędkość", "Miss Agent" czy "Wielki Mike. The Blind Side", a to tylko kilka tytułów z jej bogatej filmografii. 26 lipca hollywoodzka gwiazda kończy 60 lat!

Sandra Bullock: Marzyła o aktorstwie od dziecka

Jako dziecko pomieszkiwała w różnych europejskich miastach - Norymberdze, Salzburgu, Wiedniu - w zależności od tego, gdzie akurat występowała jej mama, śpiewaczka operowa. Już jako dziewczynka marzyła o aktorstwie, a po ukończeniu college'u zaczęła konsekwentnie realizować swoje marzenia w Nowym Jorku, statystując i grając w mniej popularnych teatrach. 

Pierwszym angażem, który otworzył Bullock więcej możliwości był występ w "Pracującej dziewczynie" z 1990 roku. Film nie odniósł wielkiego sukcesu, ale Sandrze udało się zyskać po nim kilka ról drugoplanowych w filmach "Eliksir miłości" (1992), "Zaginiona bez śladu" (1993) czy "Człowiek demolka" (1993).  

Reklama

"Speed": Bullock osiąga status gwiazdy!

Rok 1994 przyniósł nam duet Sandry Bullock i Keanu Reevesa w trzymającej w napięciu produkcji "Speed: Niebezpieczna prędkość". Film akcji stał się nieoczekiwanym hitem kinowym, a młodzi aktorzy uzyskali status gwiazd.  

W kolejnym roku oglądaliśmy Bullock w komedii Jona Turteltauba "Ja cię kocham, a ty śpisz" (1995). Aktorka wcielała się w niej w kasjerkę, przypadkiem ratującą życie przystojnemu mężczyźnie, w którym od dawna się podkochuje. Gwiazda była za swoją kreację po raz pierwszy w karierze nominowana do Złotego Globu. Później przyznała, że bardzo dobrze czuje się w komediach. Za kolejny występ w "Podróży poślubnej" z Benem Affleckiem otrzymała nagrodę Teen Choice w kategorii "najlepszy filmowy wybuch złości". 

Drugą nominację do nagrody Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej otrzymała Bullock za główną rolę w komedii "Miss Agent" (2000). Wcielała się w niej w twardą agentkę FBI, która bierze udział w konkursie piękności, by wytropić grożącego zamachem terrorystę. Film spodobał się publiczności do tego stopnia, że pięć lat później powstał jego sequel o podtytule "Uzbrojona i urocza". 

Bullock chętnie podejmuje różnorodne filmowe wyzwania, zdecydowanie wystrzega się scen z dużą nagością. Najodważniejszą rolą w jej karierze był tytuł "Narzeczony mimo woli" z 2009 roku. W wywiadzie z "The Sunday Times" zapewniła, że nigdy nie pojawi się całkowicie nago na ekranie.  

"Nie chcę wiedzieć, pod jakim kątem wyglądam najlepiej. Nie chcę tego oglądać. Nie chcę o tym słyszeć. Dlatego nie zrobię tego na potrzeby filmu" - wyjaśniła Amerykanka. 

Dumna laureatka Oscara i Złotej Maliny

Dalsza kariera Sandry była dość dwojaka. Dobre występy przeplatały się z tymi gorszymi. Jako pierwsza osoba w historii w tym samym roku dostała Oscara (za film "Wielki Mike. The Blind Side") oraz Złotą Malinę (za film "Wszystko o Stevenie"). Gale Nagród Akademii oraz Złotych Malin dzielił zaledwie dzień, a aktorka pojawiła się na obu! 

Oscarowy film Bullock przedstawiał prawdziwą historię Michaela Ohera (Quinton Aaron), czarnoskórej gwiazdy futbolu amerykańskiego. Bohater w młodości był bezdomny. Pewnego dnia bogata rodzina otoczyła go opieką, co pozwoliło mu zrealizować marzenia o karierze sportowej. Sandra Bullock zagrała w tej produkcji matkę i otrzymała Oscara w kategorii Najlepsza Pierszoplanowa Rola Kobieca. 

Na Oscara Bullock miała też szansę w 2013 roku, gdy wcieliła się w astronautkę w "Grawitacji" Alfonso Cuarona. Wówczas musiała jednak uznać wyższość Cate Blanchett, docenionej za rolę w "Blue Jasmine" Woody'ego Allena.  

Po pierwsze - mama, po drugie - aktorka

Po 2013 roku Sandra Bullock zdecydowanie rzadziej pojawiała się na ekranach. Wystąpiła w kilku znaczących produkcjach, które pozwoliły jej na eksplorowanie różnych gatunków filmowych. W "Gorącym towarze" (2013) wcieliła się w rolę agentki FBI, tworząc komediowy duet z Melissą McCarthy. Następnie w "Kryzys to nasz pomysł" (2018) pokazała swoje zdolności aktorskie w satyrycznym spojrzeniu na kampanie polityczne, a w "Ocean's Eight" (2018) zagrała siostrę słynnego Danny'ego Oceana, prowadząc żeńską ekipę do wielkiego skoku. 

Sandra Bullock również zaangażowała się w projekty o poważniejszej tonacji. W wyprodukowanym przez Netflix thrillerze "Nie otwieraj oczu" (2018) zagrała matkę, która walczy o przetrwanie w postapokaliptycznym świecie. Bullock udowodniła, że potrafi z powodzeniem wcielać się w role wymagające emocjonalnej głębi i intensywnego dramatyzmu. Kolejnym filmem był tytuł "Niewybaczalne" (2021), gdzie zagrała kobietę opuszczającą więzienie po długiej odsiadce i próbującą odnaleźć się w społeczeństwie, które nie chce jej wybaczyć przeszłości. 

Ostatnie lata przyniosły również role w filmach o bardziej rozrywkowym charakterze. W 2022 roku Bullock wystąpiła w "Zaginionym Mieście", gdzie razem z Channingiem Tatumem stworzyła zabawną historię poszukiwań skarbów w egzotycznym otoczeniu. Tego samego roku pojawiła się w filmie "Bullet Train" u boku Brada Pitta, prezentując swoje umiejętności w kinie akcji. 

Staranniejsze wybieranie przez Bullock ról było związane z jej decyzją o adopcji syna. Aktorka chciała mu poświęcać jak najwięcej czasu. I choć gwiazda starała się spędzać unikać fleszy, to i tak udało jej się zostać uznaną przez magazyn "People" za "najpiękniejszą kobietą świata" w 2015 roku. Miała wówczas 51 lat!  

Zobacz też: Nie boi się przemijania. Reeves stara się doceniać każdą chwilę

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy