Reklama

O tym filmie mówił cały świat! Aktor ukrył się po miażdżących recenzjach

Rola w kontrowersyjnym i odważnym obyczajowo filmie "Pięćdziesiąt twarzy Greya" przyniosła Jamiemu Dornanowi popularność na całym świecie. Jednak po premierze aktor musiał stawić czoło recenzjom, które były miażdżące, zarówno dla niego, jak i dla samej produkcji. Niedawno wyznał, jak zniósł tę falę hejtu.

Jamie Dornan w "Pięćdziesięciu twarzach Greya"

Erotyczny thriller "Pięćdziesiąt twarzy Greya" z 2015 roku jednocześnie bił rekordy oglądalności, jak i stał się ulubionym obiektem krytyki. Miażdżące oceny krytyków nie przeszkodziły widzom tłumnie zapełniać kina, a z odtwórców głównych ról - Jamiego DornanaDakoty Johnson - zrobić gwiazdy filmowe.
Po latach aktor przyznał, że trudno było mu znieść te krytyczne opinie i falę hejtu, która go dotknęła.

Reklama

"Ukryłem przed negatywnymi recenzjami. Dopiero co przeżyłem coś odwrotnego w mojej karierze wraz ze świetnymi recenzjami nominowanego do nagród BAFTA serialu 'Upadek', a teraz mnie wyśmiewano. Pojechaliśmy z rodziną do domu reżyserki filmu, Sam Taylor-Johnson i jej męża Aarona, ale ich nie było. Pozwolili nam zamieszkać w swoim domu na wsi i w pewnym sensie ukryliśmy się tam przed światem" - opowiadał Jamie Dornan w rozmowie z radiem BBC 4.

"W tym czasie film zarobił tyle pieniędzy, że w ciągu jednej nocy zdecydowano, że powstaną też część druga i trzecia. Było to dziwne, bo mocno nas wyśmiewano, a mimo to podpisałem umowę na kolejne dwa filmy i wiedziałem, że czeka mnie jeszcze więcej potępienia" - dodał aktor.

W ubiegłym roku Jamiego Dornana można było zobaczyć w filmach "Duchy w Wenecji" oraz "Misja Stone", a także w drugim sezonie serialu "Turysta". Już niedługo będzie można zobaczyć go w kinach w komiksowym filmie "Madame Web".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jamie Dornan | Pięćdziesiąt twarzy Greya
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy