Nowe "Minionki" podbijają światowy box office. Będzie rekord kasowy?
Animacje podbijają światowy box office. Najpierw rekordy biła druga część filmu "W głowie się nie mieści", teraz kina szturmują nowe "Minionki". Czy to będzie najbardziej kasowa animowana seria w historii kina? Tylko w weekend otwarcia produkcja studia Illumination zgarnęła w USA 125 mln dolarów. I to nie jest ostatnie słowo psotnych, żółtych stworków.
Film "Gru i Minionki: Pod Przykrywką" trafił na ekrany światowych kin 5 lipca i licząc zarobki na całym świecie, ma już na koncie 229,5 mln dolarów. To znakomity wynik, biorąc pod uwagę, że koszt produkcji wyniósł 100 mln dolarów.
Cała seria świetnie radziła sobie w kinach w weekendy otwarcia. "Minionki" w 2005 roku zarobiły 145,5 mln dolarów, a "Minionki: Wejście Gru" w 2020 roku zebrały 140,6 mln dolarów.
Teraz producenci policzyli, że cała seria - wraz z kolejną częścią, która ma trafić na ekrany 30 czerwca 2027 roku - zarobi na świecie ponad miliardów dolarów.
Od premiery w 2010 roku filmy "Jak ukraść Księżyc" i "Minionki" stały się najbardziej kasową animowaną serią w historii. Ich łączny dochód to już prawie 5 miliardów dolarów.
To już czwarta przygoda Gru i jego rodziny oraz psotnych, żółtych Minionków. Tym razem familia złoczyńcy powita nowego członka w osobie małego Gru Juniora oraz kolejne zagrożenie w postaci Maxime'a Le Mala i jego femme fatale, Valentiny.
Pełen nieprzerwanej akcji i charakterystycznego, przewrotnego humoru film "Gru i Minionki: Pod Przykrywką" został wyreżyserowany przez nominowanego do Oscara Chrisa Renauda i wyprodukowany przez wizjonerskiego założyciela i dyrektora generalnego Illumination Chrisa Meledandriego oraz Bretta Hoffmana (producent wykonawczy "Super Mario Bros. Film")
Współreżyserem filmu jest Patrick Delage (reżyser animacji "Sing 2" i "Sekretne życie zwierzaków domowych 2"), a za scenariusz odpowiada zdobywca nagrody Emmy, twórca serialu "Biały Lotos" Mike White oraz Ken Daurio.