Reklama

Nowa rola Madonny

Madonna zagrała główną rolę w najnowszym filmie Johna Schlesingera, autora takich dzieł jak "Maratończyk", czy "Nocny kowboj". W najbliższy piątek na ekrany amerykańskich kin wejdzie ich wspólna produkcja "Next Best Thing". Film opowiada historię kobiety, która próbuje ułożyć sobie życie z mężczyzną o homoseksualnych preferencjach.

Popularna wokalistka występuje w roli zakochanej, zagubionej kobiety i cieszy się, że ludzie nareszcie będą mogli zobaczyć jej bardziej ludzką naturę. W przeszłości grała emocjonalnie silne i dominujące charaktery - dopiero teraz dostała szansę wykreowania na ekranie zupełnie innej osoby. Gwiazda powiedziała: "Jestem przyzwyczajona do grania ról, w których kobiety były irytujące, powierzchowne i ukrywały swoje emocje. Ta postać jest całkowicie inna. W tej historii, od początku do końca, ma serce jak na dłoni".

"Jeśli stajesz się Kimś w pop kulturze, trudno jest ludziom dostrzec subtelności twojego charakteru. Ludzie widzą mnie jako krzykliwą, prowokującą artystkę, która lubi ryzyko. Nie potrafią zrozumieć, że ktoś, kto sprawia wrażenie pewnego siebie, może tracić wiarę w siebie, być wrażliwym, a nawet słabym" - dodaje.

Reklama

Madonna wierzy, że gdy ludzie zobaczą ją w filmie Johna Schlesingera, zmienią opinię i zaakceptują jej nowe wcielenie.

Główną rolę męską w "Best Next Thing" zagrał przyjaciel wokalistki Rupert Everett, który jest gejem. Ten angielski aktor znany jest m.in. z filmu "Mój chłopak się żeni", w którym wystąpił wspólnie z Julią Roberts.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: NeXT | role | Madonna | nowa rola
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy