Reklama

"Nomadland" z czterema nagrodami BAFTA

Amerykański dramat "Nomadland" jest największym wygranym tegorocznej ceremonii rozdania brytyjskich nagród filmowych BAFTA. Nominowany w siedmiu kategoriach film zdobył cztery nagrody, w tym za najlepszy film, najlepszą reżyserię i najlepszą główną rolę kobiecą.

Amerykański dramat "Nomadland" jest największym wygranym tegorocznej ceremonii rozdania brytyjskich nagród filmowych BAFTA. Nominowany w siedmiu kategoriach film zdobył cztery nagrody, w tym za najlepszy film, najlepszą reżyserię i najlepszą główną rolę kobiecą.
Frances McDormand w filmie "Nomadland" /materiały prasowe

"Nomadland" to historia kobiety, granej przez Frances McDormand, która po śmierci męża i krachu finansowym, mieszkając w kamperze podróżuje przez zachodnią część USA. Reżyserka filmu, urodzona w Chinach Chloe Zhao, jest zaledwie drugą kobietą w 53-letniej historii nagród Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych, która otrzymała nagrodę za reżyserię. Poprzedni taki przypadek miał miejsce 11 lat temu.

Natomiast po 24 latach przerwy nagrodę dostał Anthony Hopkins. 83-letni aktor otrzymał ją w kategorii główna rola męska za film "The Father", zostając tym samym najstarszym laureatem w historii nagród BAFTA. "The Father" dostał jeszcze jedną statuetkę - w kategorii najlepszy scenariusz adaptowany.

Reklama

Oprócz tego po dwie nagrody dostały jeszcze cztery filmy "Promising Young Woman" (dla najlepszego filmu brytyjskiego i za najlepszy scenariusz oryginalny), "Soul" (dla najlepszego filmu animowanego i za najlepszą muzykę) oraz "Ma Rainey's Black Bottom" i "Sound of Metal", choć dwa ostatnie w mniej istotnych kategoriach technicznych.


Największym przegranym jest z kolei film "Rocks", który tak samo jak "Nomadland" był nominowany w siedmiu kategoriach, a wygrał zaledwie w jednej, mniej istotnej - za najlepszy casting.

Brytyjski gwiazdor Daniel Kaluuya został uznany najlepszym aktorem drugoplanowym za rolę lidera Czarnych Panter Freda Hamptona w filmie "Judas and the Black Messiah", zaś nagrodę dla najlepszej aktorki drugoplanowej otrzymała Yuh-Jung Youn z Korei Południowej za rolę babci w koreańsko-amerykańskim dramacie "Minari".


Nagrodę dla najlepszego filmu w języku innym niż angielski otrzymała duńsko-szwedzko-holenderska koprodukcja "Na rauszu", zaś przyznawana przez publiczność nagroda dla wschodzącej gwiazdy trafiła do 18-letniej Bukky Bakray, która zadebiutowała w "Rocks".

Tegoroczna ceremonia po raz pierwszy została podzielona na dwa dni, choć wręczenie nagród we wszystkich głównych kategoriach odbyło się w niedzielę.

Ze względu na epidemię koronawirusa uroczystość w dużej mierze odbyła się zdalnie - prowadzący ceremonię byli w londyńskiej Royal Albert Hall, ale laureaci pozostali w domach i podziękowania wygłaszali przez internet.

Podobnie jak w sobotę, również niedzielna część ceremonii rozpoczęła się od oddania hołdu zmarłemu w piątek księciu Filipowi i przypomnienia faktu, że mąż królowej Elżbiety II był pierwszym prezydentem BAFTA po utworzeniu Akademii w 1959 r. Z tego powodu z udziału w niedzielnym rozdaniu nagród wycofał się jego wnuk, książę William, który jest obecnym prezydentem BAFTA.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Nomadland | BAFTA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy