Nolan: Nie jestem fanem 3D
Reżyser "Mrocznego rycerza" Christopher Nolan przyznał, że "nie jest fanem 3D", dodając, że ewentualny sequel przygód Batmana zrealizowany zostanie w tradycyjnej technologii.
W lipcu na ekrany kin trafia najnowszy film reżysera "Incepcja".
- Zrobiliśmy testy, żeby przyjrzeć się efektowi po konwersji. Wyszło całkiem dobrze.To w rzeczywistości dość proste, ale czasochłonne. A my nie mieliśmy tyle czasu, żeby osiągnąć poziom, który byłby dla mnie satysfakcjonujący - przyznał Nolan, nawiązując do kwietniowej decyzji studia Warner Bros o konwersji 3D filmu "Starcie Tytanów". Krytyka i widownia skarżyła się po premierze na jakość trójwymiarowego obrazu.
Reżyser sceptycznie odniósł się też do idei filmowania w technologii 3D, wyrażając przekonanie, że nawet jeśli kolejny film o Batmanie miałby być wyświetlany w 3D, efekt trójwymiarowości osiągnięty zostanie dopiero na etapie postprodukcji. "Mam jednak świadomość, że to zależy od widowni, w jakiej formie chce oglądać filmy" - dodał reżyser, cytowany przez "Hollywood Reporter".
Nolan, który spotkał się z publicznością z okazji projekcji jego wcześniejszych filmów, przyznał, że w ogóle nie jest zwolennikiem nowych technologii. "Nie używam poczty internetowej, nie mam nawet telefonu komórkowego. Mam przez to o wiele więcej czasu na myślenie" - zaskoczył wszystkich Nolan.
Wyznał też, że przed rozpoczęciem prac nad "Incepcją" puścił swoim współpracownikom "Pink Floyd: The Wall", aby uwrażliwić ekipę na nielinearną narrację filmu Alana Parkera i wykorzystanie obrazu jako elementu łączącego kolejne sceny.
"Incepcja", która trafi na ekrany polskich kin 30 lipca, opowiada o możliwościach ingerowania w ludzkie umysły za pomocą specjalistycznej technologii, która wykorzystuje metodę iniekcji. Leonardo DiCaprio wciela się w szefa zespołu specjalizującego się w dokonywaniu podróży po umysłach innych osób. Takie podróże mogą zarówno umożliwiać zdobycie informacji jak i wprowadzanie danych.