Reklama

Nieudany pocałunek Ruperta Everetta

Wielu marzy o pocałunku z Madonną. Okazuje się jednak, że wokalistka jest bardzo wymagająca i bezlitośnie wytyka każde techniczne niedociągnięcie. Doświadczył tego niedawno aktor Rupert Everett, prywatnie przyjaciel amerykańskiej wokalistki, który wystąpił w jej ostatnim filmie "The Next Best Thing".

Wielu marzy o pocałunku z Madonną. Okazuje się jednak, że wokalistka jest bardzo wymagająca i bezlitośnie wytyka każde techniczne niedociągnięcie. Doświadczył tego niedawno aktor Rupert Everett, prywatnie przyjaciel amerykańskiej wokalistki, który wystąpił w jej ostatnim filmie "The Next Best Thing".

41-letni aktor postanowił obdarzyć swoją przyjaciółkę soczystym pocałunkiem na tylnym siedzeniu samochodu. Wspomina: "Siedzieliśmy w limuzynie, a wokoło było pełno ludzi. Sądziłem, że robię to całkiem nieźle, kiedy ona nagle odepchnęła mnie i zapiszczała 'Rany Rupert, przestań robić to jak jakiś pieprzony pies'". Niezbyt udana próba Everetta nie zachwiała ich przyjaźnią. "Nie jestem jej najlepszym przyjacielem i nie siedzę ciągle na sofie w jej domu. Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i mamy wielu wspólnych znajomych. Zaliczam się do jej wielkich fanów, gdyż pracuje ciężej niż inni. Poza tym jest taka zadziwiająco malutka i milutka" - podsumował Everett.

Reklama
WENN
Dowiedz się więcej na temat: uda | pocałunki | aktor | pocałunek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy