Nieprawdopodobna pomyłka sprzed lat
"Oszukane" to historia przypadkowego spotkania dwóch bliźniaczo podobnych nastolatek, które prowadzi do odkrycia nieprawdopodobnej pomyłki sprzed lat. Ewa Skibińska i Artur Żmijewski grają w obrazie Marcina Solarza rodziców, którzy za wszelką cenę próbują chronić swoją rodzinę. Aktorka opowiada o swojej roli.
Film "Oszukane" jest inspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Dostając w nim rolę, pamiętała pani głośną historię o dziewczynkach przypadkiem zamienionych w szpitalu?
Ewa Skibińska: - Do dziś pamiętam, jak usłyszałam w radiu, że w Krakowie na ulicy minęły się dwie 30-latki. Zobaczyły swoje lustrzane odbicia i cofnęły się... Byłam wtedy poruszona. 'Oszukane' to opowieść na motywach tej wstrząsającej historii. Nasze zamienione bliźniaczki są jednak nastolatkami.
W filmie gra pani matkę jednej z nich. Gdy pomyłka sprzed lat wychodzi na jaw, pani bohaterka ze spokojem stawia czoła trudnej sytuacji życiowej. Inaczej niż matka drugiej nastolatki...
- Bożena w naturalny sposób otwiera się na tę sytuację. Pokazuje mądry gest akceptacji losu, gdy - w jednej ze scen - bierze w ramiona obie córki - tę, którą urodziła, i tę, którą wychowuje. Bożena nie chciałaby wielkiej zmiany. Oddaje los w ręce córek. Może liczy na to, że wszystko naturalnie się ułoży?
- Moja bohaterka nie mówi o swoich uczuciach, choć jest otwartą kobietą. Są takie momenty w życiu, gdy los człowieka zaskakuje. Może przyjąć wtedy dwie postawy. Albo akceptuje sytuację, albo nie radzi sobie i obciąża innych.
Anna (Katarzyna Herman) to samotna matka. Bożena ma kochającego męża...
- We dwoje jest łatwiej niż w pojedynkę, bo ciężar rozkłada się na parę. Rodzina daje Bożenie siłę, a ona spokojnie może przyjrzeć się tej sytuacji.
Wiele pokazuje też scena, w której Natalia - biologiczna córka Bożeny - przeżywa głęboki kryzys i Anna prosi pani bohaterkę o pomoc...
- Bożena daje do zrozumienia Natalii (Karolina Chapko), że jedyne, co może dla niej zrobić, to zaprosić ją na obiad... Nie jest pazerna na miłość obu córek. Nie zagarnia jej w sposób drapieżny. I co równie istotne, bierze pod uwagę emocje innych.
Jak przygotowywała się pani do roli Bożeny?
- Korzystałam przede wszystkim ze znanych mi doświadczeń i własnej wyobraźni. Bazowałam na sobie i swoich odruchach. Pomocna okazała się także kobieca intuicja.
Rozmawiała Aleksandra Lipiec.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!