Reklama

Niełatwo być Wolverinem? Hugh Jackman o byciu superbohaterem

Hugh Jackman od lat jest jednoznacznie kojarzony z rolą Wolverine’a, choć od lata nie wcielał się w tego bohatera i wydawało się, że ten rozdział w życiu aktora jest już zamknięty. Teraz jednak powraca i dzieli się swoimi przemyśleniami.

Hugh Jackman jest już nierozerwalnie połączony z rolą Wolverine’a i już 26 lipca powróci na ekrany kin w tej kreacji w filmie "Deadpool i Wolverine". Fani wyczekują nowej produkcji, która może odmienić oblicze Marvela po złej passie, która trwa już kilka lat. 

Hugh Jackman: Najtrudniejsza jest masa?

Jednak jak się okazuje, powrót do roli nie jest łatwy i Jackman musi mierzyć się z pewnymi wyzwaniami. Jak sam przyznaje, początkowo był zadowolony, ale okazało się, że po pierwszym zachwycie przyszedł czas na poważne przemyślenia.

Reklama

“Kiedy wróciłem do roli, było naprawdę fajnie i byłem zachwycony. Na początku moje ciało było trochę obolałe, ale byłem zachwycony, że nadal reaguje. I zdałem sobie sprawę, jak dobre jest to dla twojego mózgu. Ale najtrudniejsze jest... jedzenie. Dla mnie, przy moim typie budowy ciała, jestem naturalnie chudy. Dobranie masy to najtrudniejsza część. To jest to, co zaprząta mi głowę" - stwierdził Jackman. 

Natomiast w rozmowie z magazynem "People" Ryan Reynolds pokazał ogromne wsparcie do partnera z planu i zachwyt związany z poświęceniem Jackmana dla roli. 

"W scenach walki trafiasz w cel z szybkością i pewnością siebie, jakich nigdy wcześniej nie widziałem. Nie obchodzi mnie, czy miałeś 25, 35, 45 czy 55 lat. To była błyskawica. (...) Obserwowanie, jak wykonujesz coś, co wyglądało jak klinika kaskaderów, było jedną z najbardziej imponujących rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem w życiu" - skomentował Reynolds.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Deadpool & Wolverine | Hugh Jackman | Ryan Reynolds
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy