Reklama

Nie żyje Zygmunt Józefczak. Aktor miał 75 lat

Zmarł Zygmunt Józefczak, aktora Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Miał 75 lat.

Zmarł Zygmunt Józefczak, aktora Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Miał 75 lat.
Teatr Stary w Krakowie. "Kupiec" Mikolaja Reja: Zygmunt Józefczak /Piotr Tumidajski / Forum /Agencja FORUM

O śmierci aktora poinformowano na oficjalnym koncie Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej na Facebooku.

"Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Zygmunta Józefczaka - wybitnego aktora teatralnego, telewizyjnego i filmowego, od ponad 50 lat związanego ze Starym Teatrem. Współpracował z najwybitniejszymi twórcami polskiego teatru m.in.: Konradem Swinarskim, Andrzejem Wajdą, Jerzym Jarockim, Krzysztofem Zanussim, Tadeuszem Bradeckim, Mikołajem Grabowskim, Krystianem Lupą (...) Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia!".

Zygmunt Józefczak: Aktor Starego Teatru

Zygmunt Józefczak ukończył aktorstwo na Państwowej Wyższej Szkołe Teatralnej im. L. Solskiego w Krakowie. Przez całe swoje życie zawodowe związany był z teatrem - na początku kariery grał na deskach Teatru Ludowego (lata 1969-71); od 1971 roku - na scenie Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Wystąpił w takich sztukach jak"Sen nocy letniej", "Hamlet", "Towiańczycy, królowie chmur","Król Ubu", "Kupiec", "Iwona księżniczka Burgunda" czy "Mistrz i Małgorzata".

Reklama

Pojawił się także w filmach "Jan Paweł II" czy "Karol - człowiek, który został papieżem". Wykładał na krakowskiej PWST.

Zygmunt Józefczak: Aktor uległ poważnemu wypadkowi

W kwietniu 2022 roku Zygmunt Józefczak uległ wypadkowi, a rodzina zbierała fundusze na jego rehabilitację. W tym celu założyła zbiórkę w serwisie siepomaga.pl

"Ponad miesiąc temu mój ukochany tatuś uległ bardzo poważnemu wypadkowi. Na co dzień wesoły, sprawny, niezależny nadal czynnie pracujący człowiek, spadając z metalowych schodów, uderzył głową o każdy możliwy stopień. W wyniku tego nieszczęśliwego zdarzenia doszło do wieloogniskowego urazu czaszkowo — mózgowego i tata został przewieziony do najbliższego oddziału neurochirurgicznego w Krakowie. Tam wykonano od razu trepanację czaszki w celu odbarczenia krwiaków (...) W związku z tym zwracam się o pomoc i wsparcie w finansowaniu wysoko specjalistycznej rehabilitacji, bez której stan mojego taty nie ma żadnych szans na jakąkolwiek poprawę. Bardzo proszę o wpłaty płynące prosto z Państwa gorących i dobrych serc" - mogliśmy przeczytać na stronie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy