Reklama

Nie żyje "wspaniały Wielki Człowiek, Przyjaciel". Politycy i artyści żegnają Wiesława Gołasa

Nie żyje Wiesław Gołas, aktor znany z ról w tak lubianych przez Polaków produkcjach, jak "Czterej pancerni i pies", "Żona dla Australijczyka", "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Kapitan Sowa na tropie", "Ogniomistrz Kaleń" czy "Brunet wieczorową porą". Zmarł 9 września w Warszawie. Aktora wspominają politycy i artyści.

Nie żyje Wiesław Gołas, aktor znany z ról w tak lubianych przez Polaków produkcjach, jak "Czterej pancerni i pies", "Żona dla Australijczyka", "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Kapitan Sowa na tropie", "Ogniomistrz Kaleń" czy "Brunet wieczorową porą". Zmarł 9 września w Warszawie. Aktora wspominają politycy i artyści.
Wiesław Gołas (9 października 1930 - 9 września 2021) /Stach Antkowiak /Reporter

Jeden z najbardziej lubianych polskich aktorów, wykonawca kultowej piosenki "W Polskę idziemy", odtwórca ponad 120 ról filmowych, kabaretowych, teatralnych i telewizyjnych, Wiesław Gołas zmarł w czwartek, 9 września, rano. Miał 90 lat.

Czytaj również: Wiesław Gołas nie żyje. Aktor zmał w wieku 90 lat

Wiesława Gołasa żegnają politycy i artyści

"Odszedł Wiesław Gołas. Znakomity aktor teatralny i filmowy. Legenda sceny kabaretowej. Swoimi kreacjami wzruszał i śmieszył pokolenia widzów. Wielka strata i smutek' - taki wpis pojawił się na stronie Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy.

Reklama

"Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o śmierci Wiesława Gołasa, znakomitego aktora, którego wiele ról na zawsze pozostanie w naszej pamięci, a przy tym patriotę ze wspaniałą kartą walki w Szarych Szeregach" - napisał na Twitterze, wicepremier, szef MKDNiS, Piotr Gliński.

"Z przykrością informujemy, że dziś rano odszedł wspaniały aktor, kabareciarz, wieloletni członek ZASP, wspaniały Wielki Człowiek, Przyjaciel Wiesław Gołas. Sympatię widzów zaskarbił sobie głównie doskonałymi kreacjami komediowymi. Zagrał w niemal stu filmach, wśród których znalazły się "Żona dla Australijczyka", "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Kapitan Sowa na tropie", "Brunet wieczorową porą", "Zabicie ciotki", "Szabla od komendanta", oraz kilkunastu serialach - m.in. "Czterej pancerni i pies", "Czterdziestolatek" i "Alternatywy 4"' - brzmi wpis na oficjalnym profilu Związku Artystów Scen Polskich na Facebooku.

"Nie pamiętam co to za sala była. Wręczyć miano Wiktory i wiedziałem, że jeden będzie dla mnie. Schodziłem po schodach szukając swojego rzędu i miejsca. Już miałem siadać gdy zauważyłem, że siedzi tuż za mną.- Najmocniej Pana przepraszam- powiedziałem - że ja tak doPana tyłem, nigdy bym nie śmiał...- Proszę Pana, Pan jest jak róża,Pan nie ma ani przodu ani tyłu - powiedział Wiesław Gołas" - tak na Facebooku wspominał aktora Piotr Bałtroczyk.

"Zmarł Wiesław Gołas, wielki aktor teatralny i filmowy. Pamiętam go już z ról kapitana Sowy. Ostatni raz przy wręczaniu Złotej Glorii Artis Zasłużony dla Kultury. Był częstym gościem na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej. Rozmowy z nim to była wielka przyjemność. Miał dystans do siebie, ale nie do zawodu aktora. Trudno wymienić wszystkie Jego role, bo było ich niezwykle dużo, ale też wybrać konkretne bo wszystkie były perełką. Warto przypomnieć piękną kartę czasu wojny i niezwykle zdolności do pozyskiwania sympatii. Spoczywaj w pokoju Mistrzu..." - napisał na Facebooku Bogdan Zdrojewski, minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego w pierwszym i drugim rządzie Donalda Tuska (2007-2014).

"Wiesław Gołas był ze mną od mojego dzieciństwa" - powiedział PAP aktor Jacek Kawalec. "Pamiętam, że kiedy byłem jeszcze w przedszkolu, oglądałem 'Czterech pancernych i psa'. Utożsamiałem się z każdą z postaci z tej załogi. Gołas był tak sympatyczny, fajny, z tak dobrą energią - jakby się to dzisiaj powiedziało - że naprawdę bardzo go polubiłem" - wyjaśnił.

"Tym bardziej byłem szczęśliwy, kiedy parę lat po studiach trafiłem do Teatru Polskiego, zaangażowany przez Kazimierza Dejmka, gdzie miałem zaszczyt występować z Wiesławem Gołasem w tych samych przedstawieniach. Nawet w jednym z przedstawień - w "Żywocie Józefa" - grałem jednego z jego braci. To było dla mnie wielkie przeżycie" - podkreślił Kawalec.

W prywatnym kontakcie - jak mówił Kawalec - Wiesław Gołas był człowiekiem "obdarzonym niezwykłą kulturą, a jednocześnie poczuciem humoru, dystansem do siebie samego". "Umiał żartować z sytuacji, ale także z samego siebie" - dodał. "W komicznej odsłonie mojego aktorstwa inspirowałem się Wiesławem Gołasem" - podkreślił Kawalec. "Mam nadzieję, że jego postać będzie inspiracją dla wielu dobrych polskich aktorów" - wyznał.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wiesław Gołas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy