Nie żyje włoski aktor Giorgio Albertazzi
Włoski aktor Giorgio Albertazzi, znany z roli w filmie "Zeszłego roku w Marienbadzie", zmarł 28 maja w wieku 92 lat.
Hołd Albertazziemu złożył prezydent Włoch, Sergio Mattarella, nazywając aktora "mistrzem". "W osobie Giorgia Albertazziego straciliśmy jednego z największych artystów teatru i współczesnego włoskiego kina. Jego interpretacje klasycznych ról pozostają kamieniem milowym historii sztuki. Był mistrzem i punktem odniesienia dla wielu pokoleń aktorów i reżyserów" - powiedział włoski prezydent.
Albertazzi zyskał uznanie jako odtwórca wielkich szekspirowskich ról. W swej karierze wcielał się m.in. w Hamleta, Henryka IV i Otella. Współpracował z największymi reżyserami m.in. Franco Zefirellim i Luchino Viscontim.
Zapamiętany zostanie również dzięki kreacji rzymskiego cesarza Hadriana; w scenicznej adaptacji "Pamiętników Hadriana" Marguerite Yourcenar wystąpił ponad 1000 razy. W 2007 roku oglądaliśmy go w kinowej wersji powieści w reżyserii Matteo Raffaellego.
Albertazzi był również uznanym telewizyjnym i kinowym aktorem. W trakcie długoletniej kariery oglądaliśmy go w ponad 40 produkcjach. Popularność w Stanach Zjednoczonych przyniosła mu na początku lat 60. rola w nominowanym do Oscara filmie Alaina Resnaisa "Zeszłego roku w Marienbadzie".
W 2006 roku - na inaugurację zimowych Igrzysk Olimpijskich w Turynie, Albertazzi zaśpiewał Pieśń XXVI z "Boskiej komedii" Dantego. Trzy lata później na deskach teatru w Syrakuzach wystąpił w roli Sofoklesa w sztuce "Edyp w Kolonie" w reżyserii Krzysztofa Zanussiego.
W 2014 roku, w wieku 91 lat, wziął udział we włoskiej edycji "Tańca z Gwiazdami", stając się najstarszym uczestnikiem w międzynarodowej historii show.
Jego ostatni film - "La Sindrome di Antonio" w reżyserii Claudio Rossiego Massimiego - trafi na ekrany kin w drugiej połowie 2016.