Reklama

Nie żyje John Steiner

Nie żyje John Steiner, członek Royal Shakespeare Company, znany z występu w głośnym "Galiguli" Tinto Brassa. Aktor zagrał ponadto w filmach wielu innych znanych włoskich reżyserów, a także pojawił się u takich mistrzów kina, jak Peter Brook, Stanley Donen i Dario Argento. Miał 81 lat.

John Steiner zmarł w niedzielę w Desert Regional Medical Center w Palm Springs z powodu obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym. Aktor zderzył się z dwoma pojazdami w pobliskim La Quinta - powiedział departament szeryfa hrabstwa Riverside gazecie "Desert Sun".

Najsłynniejszą filmową rolą Steinera była kreacja skarbnika Longinusa w erotycznym "Kaliguli" (1979), jednym z kilku obrazów, które nakręcił z Tinto Brassem. Zagrał tam u boku Malcolma McDowella, który wcielił się w rolę tytułowego zdeprawowanego rzymskiego cesarza.

Reklama

Steiner występował również w innych filmach znanych włoskich reżyserów. U Lucio Fulciego zagrał w "Białym Kle" i "Powrocie Białego Kła", a także w "Dracula in the Provinces". Z kolei u Mario Bavy pojawił się w produkcji "Shock", a u Dario Argento w "Tenebrae".

Steiner, urodzony 7 stycznia 1941 roku w Chester w Anglii, uczęszczał do Królewskiej Akademii Sztuki Dramatycznej. Następnie związał się z Royal Shakespeare Company. Wraz z Ianem Richardsonem wystawił na Broadwayu sztukę "The Persecution and Assassination of Marat as Performed by the Inmates of the Asylum of Charenton Under the Direction of the Marquis de Sade". Przy jej filmowej adaptacji pracował z Peterem Brookiem.

Następnie dostał małe role w filmie "Bedazzled" Stanleya Donena oraz "Work Is a 4-Letter Word" Petera Halla. Później trafił do włoskiego kina, gdzie święcił triumfy z wspomnianymi wcześniej reżyserami.

Steiner rzucił aktorstwo na początku lat 90. i został agentem nieruchomości w Beverly Hills, ostatnio dla Engel & Völkers. Jedna z pracujących tam osób potwierdziła jego śmierć.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy