Nie żyje człowiek, który zrewolucjonizował efekty specjalne. Pracował przy legendarnych filmach
19 lutego 2024 roku zmarł Matt Sweeney, człowiek, który przyczynił się do znacznego rozwoju efektów specjalnych w przemyśle filmowym. Za swoją pracę otrzymał trzy techniczne Oscary. Przyczyną jego śmierci był nowotwór płuc.
Sweeney urodził się w kwietniu 1948 roku. Efektami specjalnymi zajmował się od lat osiemdziesiątych. Nadzorował je między innymi w "Błękitnym gromie", "Goonies" i "Straconych chłopcach".
Sweeney był trzykrotnie nagradzany technicznymi Oscarami. W 1987 roku nagrodzono go za opracowanie sposobu symulowania uderzeń pocisków wystrzeliwanych z broni palnej. W 1998 roku otrzymał statuetkę za wynalezienie Liquid Synthetic Air, służącego do tworzenia efektu mgły. Z kolei w 2002 roku wyróżniono Mic Rig, który opracował razem z kaskaderem Mikiem Rodgersem, służący do montażu kamery na pojazdach. Technologię stworzył na potrzebę realizacji "Szybkich i wściekłych").
Był także nominowany do Oscara za efekty specjalne do filmu "Apollo 13" razem z Robertem Legato, Michaelem Kaniferem i Leslie'em Ekkerem. Przegrał z ekipą odpowiedzialną za "Babe: Świnkę z klasą".
Filmografię Sweeneya zamykają "Szybcy i wściekli 7" z 2015 roku. Pozostawił po sobie żonę Lucindę Foy, z którą ożenił się w 2020 roku.