Reklama

Nie żyje Bob George. Producent filmowy miał 51 lat

W wieku 51 lat zmarł producent Bob George. W ostatnich latach współpracował z reżyserem Drakiem Doremusem. Przyczyną śmierci były obrażenia odniesione podczas kolizji drogowej.

George zmarł we wtorek 17 października 2023 roku. Jak podaje "The Hollywood Reporter", powołując się na przyjaciela zmarłego, producent został uderzony przez drzwi samochodu podczas jazdy na rowerze. "Żył zdrowo i odpowiedzialnie. Był sumienny i pokorny, i wszędzie jeździł na rowerze" - wspominał go Ben York Jones, aktor i scenarzysta. 

George przyszedł na świat w Peorii w stanie Illinois. Zaczynał jako księgowy produkcji. Pracował przy takich filmach jak "Armageddon""Pearl Harbor""Suma wszystkich strachów" oraz serii "Piraci z Karaibów". Następnie pełnił funkcję konsultanta produkcji przy pierwszym filmie z cyklu "Niezgodna"

Reklama

W 2017 roku wyprodukował swój pierwszy film: "Nowość" Drake'a Doremusa z Nicholasem Houltem i Laią Costą w rolach głównych. W kolejnych latach współpracował z reżyserem jeszcze dwa razy: przy "Kochanku idealnym" oraz "Coś się kończy, coś zaczyna"

George zmarł, gdy pracował nad kolejnym filmem Doremusa, "Aurorą". W czasie swojej śmierci pełnił także funkcję konsultanta produkcji przy "The Soldier" Brada Furmana, w którym główne role zagrali Jamie Foxx i Robert De Niro

George pozostawił po sobie narzeczoną oraz siostrę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Coś się kończy coś zaczyna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy